Złodziej przyszedł po kiełbasę
Policjanci z komisariatu policji w Boguszowicach zatrzymali mężczyznę, który włamał się do mieszkania przy ul. Patriotów.
Cel włamania zaskoczył bardzo funkcjonariuszy, gdyż łupem złodzieja padły... wędliny. Poza zawartością zamrażalnika nic nie zginęło. Podejrzany to 48–letni mieszkaniec tej dzielnicy, bliski znajomy poszkodowanych. Wpadł w ręce mundurowych, bo właściciele szybko wytypowali sprawcę.
– W dniu włamania był wcześniej na kawie u właścicieli mieszkania, jego szczególne zainteresowanie wzbudziły popołudniowe plany znajomych związane z wyjściem na przyjęcie, pytał, o której wrócą. W czasie ich nieobecności włamał się do mieszkania i wyniósł szynkę – mówi Aleksandra Nowara z rybnickiej policji.
W chwili zatrzymania „mięsny” włamywacz był nietrzeźwy. Jak się okazało, ten sam człowiek dwa dni wcześniej próbował wynieść ze sklepu RTV w Boguszowicach telewizor Elemis wartości ok. 400 zł. Kodeks karny za tego rodzaju przestępstwo przewiduje karę pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
– Nie wiemy dlaczego mężczyzna połakomił się akurat na wędliny. Być może na jego apetyt wpłynął wypity wczesniej alkohol – zastanawia sie rzeczniczka policji. To pierwszy konflikt „głodomora” z prawem.
(acz)