Czekała nie tylko ciężarówka
Dawid i jego brat Mirek chorują na nieuleczalną mukowiscydozę. Zaraz po ukazaniu się apelu w majowych Nowinach Wodzisławskich do redakcji zgłosił się Marek Sachs, właściciel dużej firmy transportowej, która mieści się przy ul. Rymera w Radlinie. Zaproponował nie tylko wizytę w filii siedziby i obejrzenie nowoczesnych samochodów dostawczych, ale także przejażdżkę po powiecie wodzisławskim. Kiedy Dawid razem z bratem 2 czerwca przyjechali na miejsce okazało się, że czeka ich jeszcze jedna atrakcja – jazda na quadzie, czterokołowym motocyklu.
– To taki wymarzony prezent na Dzień Dziecka. Samo siedzenie w kabinie takiego supertira to było coś, a jazda na quadzie to po prostu szczyt marzeń – cieszył się Dawid.
Dzięki uprzejmości klubu Odra Wodzisław w maju udało się spełnić marzenie Mirka, młodszego brata Dawida, który chciał koniecznie na żywo obejrzeć mecz swojego ulubionego klubu i spotkać się z piłkarzami.
Teraz przed chłopcami kolejna wizyta w szpitalu w Rabce. Nie chcą tam jechać, ale stan ich zdrowia niestety zmusza do wyjazdu.
– Jestem wdzięczna wszystkim, którzy okazali nam tyle dobrego serca – mówi Krystyna Rosak, mama chłopców.
(j.sp)