Muszą poczekać
Korty tenisowe miały być kolejnym etapem rozbudowy lodowiska. Specjalna składana nawierzchnia do Polski była zamawiana aż w Stanach Zjednoczonych. Władze miasta liczyły, że uda się zamontować boisko jeszcze w czerwcu. Firma zajmująca się wykonaniem tego zadania zaczęła jednak przesuwać terminy. Jak tłumaczyli jej przedstawiciele, wszystkiemu winny był armator, który miał dostarczyć nawierzchnię statkiem. Ostatecznie w Pszowie wszystko miało znaleźć się 4 lipca. Niestety nawierzchni kortów jak nie było, tak nie ma.
– Zaczęliśmy naliczać wykonawcy kary umowne. Liczymy, że to go zdyscyplinuje i jeszcze w lipcu korty zostaną oddane do użytku – tłumaczy Tomasz Dzierżawa, wiceburmistrz miasta.
Podobnymi nawierzchniami mogą pochwalić się tylko ośrodki, w których rozgrywane są duże turnieje tenisowe. Dzięki specjalnej strukturze materiału, z którego są wykonane, nie kurzy się i tenisiści nie ślizgają się po powierzchni. Łatwiej ją także utrzymać w czystości, bo wystarczy spłukać wodą, która mikroskopijnymi otworami zostaje odprowadzona na zewnątrz. W Pszowie dodatkową zaletą takiego kortu jest dach lodowiska, który będzie chronił od deszczu i słońca. Pieniądze w wysokości 235 tys. złotych na realizację tej inwestycji miasto pozyskało z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Na lodowisku zostaną zamontowane także dodatkowe prysznice dla osób korzystających z kortów. Nawierzchnia będzie składana na okres zimowy. Razem ze sprzętem znajdującym się w skate parku będzie magazynowana w osobnym budynku, którego budowa rozpocznie się w drugiej połowie lipca.
(j.sp)