Dłużej nie chcą czekać
W tegorocznym budżecie zabezpieczono na ten cel 500 tys. zł. Władze gminy zdają sobie jednak sprawę, że jest to kwota niewystarczająca do całkowitego ukończenia inwestycji. Dlatego pojawił się pomysł by inwestycję tę przesunąć na kolejny rok budżetowy. Problem w tym, że jak tłumaczy radny z Turzy, Czesław Wawrzyczny, mieszkańcy tej ulicy czekać już nie chcą.
– Chyba już od 10 lat prosimy władze gminy, żeby nam tę drogę wyremontowano. Niestety poza doraźnym łataniem dziur nic z nią do tej pory nie zrobiono – mówi jedna z mieszkanek ulicy. – Zresztą sam pan widzi, jaki jest jej stan – dodaje. I rzeczywiście, leżąca na uboczu Turzy droga jest w fatalnym stanie. Nie dość, że połatana na wszystkie możliwe sposoby to jeszcze bardzo wąska. Brakuje pobocza i krawężników, w efekcie czego w deszczowe dni droga zamienia się w błotnisty potok. Dodatkowo część jej odnogi nie jest w ogóle wyasfaltowana. Trudno się zatem dziwić, że mieszkańcy czekać nie chcą.
– Obiecywali nam przed wyborami, że w tym roku coś z tą drogą będzie zrobione. Nawet pomiary wykonali. Zmieniła się jednak władza i o obietnicach poprzedników chyba zapomniano – denerwuje się pani Izabela, której dom stoi tuż obok drogi.
Pieniędzy nie ma
Szanse na nową drogę są niewielkie. – Zrobię, co tylko w mojej mocy, żeby remont drogi zaczął się w tym roku. Jednak trzeba jasno powiedzieć, że szanse na to są niewielkie. No i zabezpieczonych pieniędzy starczy na remont może 1/5 długości ulicy. Na resztę trzeba będzie poczekać do następnego roku – mówi radny Wawrzyczny. O wyrozumiałość apeluje także wójt Piotr Oślizło – Ja rozumiem tych ludzi, ale oni też muszą zrozumieć, że więcej pieniędzy w tegorocznym budżecie po prostu nie ma. Lepiej rozpocząć remont w przyszłym roku, bo pieniędzy będzie więcej – mówi wójt
Tyle lat nas już zwodzą
Mieszkańcom taki plan nie bardzo się podoba. Obawiają się, że remont drogi zostanie wstrzymany dodatkowo z powodu planowanego zainstalowania w tym miejscu kanalizacji deszczowej.
– Droga musi zostać zrobiona wspólnie z tą kanalizacją. Innej możliwości nie ma. Nie chcemy, żeby nową drogę niszczono podczas budowy kanalizacji – wyjaśnia Czesław Wawrzyczny.
– Tyle lat już nas zwodzą. Co roku znajdują kolejny powód, żeby remontu nie rozpocząć. Nie chcemy już czekać – mówią mieszkańcy. Obecni na zebraniu rady wiejskiej jasno dali do zrozumienia, że oczekują modernizacji jeszcze w tym roku. Obawiają się, że pieniądze zabezpieczone na remont w tegorocznym budżecie mogłyby zostać przeznaczone na inne cele w roku następnym.
Według planów modernizacja drogi miała zostać ukończona w 2006 roku. Mieszkańcy boją się jednak, że problem nie zostanie rozwiązany do końca kadencji obecnych władz gminy – Turza zawsze była marginalizowana przez gminne władze. I do tej pory nic się nie zmieniło. A sprawa drogi? Od początku wszystko z nią związane było zapie.... – nie kryje oburzenia jeden z mieszkańców ulicy.
Artur Marcisz