Czy lekarze popełnili błąd?
Na początku marca Marcin Szmania poczuł się źle. Trafił do szpitala w Rydułtowach. Tutaj po pięciu dniach zmarł. Jego rodzina oskarża lekarzy. – Wyniki wskazywały bardzo wysoki poziom cukru, a oni przez cztery dni podawali mu glukozę. Organizm tego nie wytrzymał – mówił zaraz po tragedii ojciec zmarłego. Dyrekcja szpitala twierdzi, że błędu lekarskiego nie było. Sprawą zajęła się prokuratura.
Sekcja zwłok nie wykazała przyczyny śmierci. Prokurator zdecydował o przeprowadzeniu badań histopatologicznych w Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Po kilku tygodniach stwierdzono, że przyczyną zgonu była cukrzyca i jej następstwa. Teraz prokuratura musi ustalić czy lekarze popełnili błąd podczas leczenia. Ten wątek sprawy zbadają biegli Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej w Łodzi. Na wyniki trzeba poczekać jeszcze około pół roku.
(raj)