Zróbcie porządek
– Spółdzielnia nas lekceważy – denerwują się mieszkańcy bloku przy ul. Orzeszkowej
w Wodzisławiu.
Rzeczywiście miejsce to wygląda fatalnie. Dziura w nie domykających się drzwiach, zdewastowane ściany a w nich powyrywane przewody, nadpalony sufit.
– To wszystko sprawka dzieci i młodzieży, która przesiaduje pod klatką. Spróbuj człowieku ich upomnieć, to wyzwą cię od najgorszych – mówi Józef Szymkowiak, lokator z parteru.
Jego syn Rafał dodaje, że klatki nie remontowano co najmniej od 10 lat. – Chciałem zrobić to na własną rękę. Zwróciłem się do administracji o farbę. Nic z tego, nie dali. Przecież tutaj wygląda jak w burdelu. Syf i nic więcej. Inne klatki mogli wyremontować, wymienili drzwi, a u nas co? Jesteśmy gorsi? – pyta młody mężczyzna.
Ryszard Kühn, zastępca dyrektora ds. technicznych Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej i Remontowej w Wodzisławiu wyjaśnia, że decyzja w sprawie remontów podejmowana jest po konsultacjach ze wspólnotą mieszkaniową. Choć w bloku, o którym mowa należą do niej tylko dwie rodziny, to ich głos jest brany pod uwagę. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że już niebawem w zdewastowanej klatce pojawią się nowe drzwi.
– Jeszcze w tym roku wymienimy wszystkie drzwi w tym bloku. Niestety ze względu na zbyt duże koszty nie jesteśmy w stanie od razu wymalować ścian – tłumaczy Ryszard Kühn.
Remont wnętrza odbędzie się prawdopodobnie w przyszłym roku.
(raj)