W strugach krwi
Rycerze, król, poddani i biskup. Wszyscy w jednym momencie na wodzisławskim Rynku z okazji 750-lecia parafii Wniebowzięcia NMP.
Przedstawienie „Biskup w strugach krwi, czyli nadgorliwość w zbrodnię przemieniona”, to dzieło Teatru Wodzisławskiej Ulicy wystawione 15 sierpnia w dzień Wniebowzięcia NMP, a więc odpust miejscowej parafii. Artyści tym razem byli wsparci przez strażaków z OSP Radlin II, jeźdźców z Wodzisławsko- Rybnickiego Koła Hodowców Koni i chór ECHO z Radlina, który zadbał o oprawę muzyczną. Swoją pomoc zaoferował także Urząd Miasta i Wodzisławskie Centrum Kultury. Wszystkiemu przyglądał się tłum wodzisławian.
Widowisko dotyka znanego nam z polskiej historii sporu pomiędzy królem Bolesławem Śmiałym a biskupem Stanisławem ze Szczepanowa. Inspiracją jest dramat Zofii Kossak „Kielich krwi”. Budując scenariusz, twórcy przedstawienia sięgnęli również do dramatu „Bolesław Śmiały” Stanisława Wyspiańskiego.
– Spektakl nie był kolejną próbą odpowiedzi na nierozstrzygnięte do dziś pytanie stawiane przez historyków: czy Biskup został zabity w porywie szału, czy też z mocy sądowego wyroku? – mówi Dorota Nowak, reżyser Teatru Wodzisławskiej Ulicy. – Chodziło nam o ukazanie uniwersalnej prawdy ludzkiego dramatu, będącego nieuniknionym losem niemal każdego człowieka sprawującego władzę – dodaje pani Dorota.
Aktorzy
W roli króla wystąpił Tomasz Szeglowski, biskupa wykreował Witold Bornikowski, matkę króla zagrała Ilona Bazan; królową: Karolina Brawańska; Krasawicę: Olga Bauerek; Piotra Awdańca: Przemysław Janetta, niewierne kobiety: Marta Barysz, Magda Korniluk, Joanna Macura, Justyna Szkonter; Sabina Uliarczyk. Rycerzy: Marcin Jurkow; Robert Mężyk i Szymon Oślizło.
(red.)
fot. Janusz Ballarin