Wykucie na blachę nie wystarczyło
Konkurs na to stanowisko prezydent miasta ogłosił jeszcze w czerwcu. Obowiązkowa była znajomość przepisów dotyczących działania samorządu gminnego, postępowania administracyjnego, ustawy o aktach stanu cywilnego czy zmianie imion i nazwisk.
Do konkursu zgłosiło się osiem osób. W tym pełniąca obecnie obowiązki kierownika Mirosława Meisel oraz były przewodniczący Rady Miasta w Wodzisławiu Wacław Mandrysz. Niestety żadna z nich nie przeszła pomyślnie rozmowy kwalifikacyjnej. Wykucie teorii na przysłowiową blachę nie wystarczyło, aby przejść pomyślnie przez rozmowę.
Poza tym przyszły kierownik musiał zaprezentować wizję rozwoju tej jednostki, co pozwoliłoby na aplikowanie o środki zewnętrzne na modernizację zabytkowego budynku.
– Lokalizacja USC jest nietypowa. To nie jest zwykły biurowiec. Nie chodziło nam o wizję nie do zrealizowania, ale raczej o realną koncepcję rozwoju – wyjaśnia prezydent.
Niestety żaden z kandydatów nie spełnił oczekiwań komisji. Dlatego prezydent zdecydował, że na razie kolejnego konkursu nie będzie. Na stanowisku pozostanie Mirosława Meisel.
– Odłożymy tę sprawę na przyszły rok, bo wówczas na emeryturę odchodzi osoba, która pracuje na stanowisku inspektora i może zastępować kierownika podczas jego nieobecności. Będziemy wiec musieli wrócić do tej kwestii – dodaje Mieczysław Kieca.
(j.sp)