Co krok to… śmieci
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu jedyne czynne w gminie wysypisko zostało zamknięte. Skończył się okres jego rekultywacji. Być może problem związany jest więc z brakiem takiego obiektu w gminie. Wójt zdecydowanie jednak zaprzecza. – Na stare, rekultywowane wysypisko można było zwozić tylko gruz i ziemię. A na poboczach dróg leżą odpady innego rodzaju. Każdy mieszkaniec gminy ma obowiązek segregować swoje śmieci i usuwać poprzez firmy, które dostały na tego typu działalność naszą koncesję. W ostateczności pozostaje wysypisko komunalne w Jastrzębiu – wyjaśnia wójt Adamczyk.
O budowie nowego wysypiska nie ma mowy. – Jego utworzenie obostrzone jest wieloma rygorystycznymi wymogami, zaś koszt utrzymania byłby dla gminy nieopłacalny. Poza tym wydaje mi się, że żadne sołectwo w gminie nie chciałoby mieć śmietniska u siebie – dodaje wójt.
Wielu mieszkańców argumenty te jednak nie przekonują, bo na terenie gminy raz po raz wyrastają nowe dzikie wysypiska. Jedno z nich, obecnie już zlikwidowane, wyrosło na pokopalnianych terenach obok hałdy w Skrzyszowie. To nie jedyne takie miejsce w tej miejscowości. Porozrzucane śmieci można bez problemu znaleźć także na ulicy Dębowej, a także wzdłuż rzeki Szotkówki. – Z przykrością muszę powiedzieć, że niestety taki nieporządek fundują sobie mieszkańcy naszej gminy. Ludzie mówią, że to obcy nam tu wywalają, a to nieprawda – ubolewa Krzysztof Widz, radny ze Skrzyszowa. – Być może trzeba się zastanowić nad koniecznością umieszczenia w gminie kontenerów na posegregowane śmieci, w których za darmo będzie można zostawiać śmieci – dodaje radny.
Artur Marcisz