Nasi na podium
GRAND PRIX MTB RYDUŁTOWY-ORLOVA Ostatni cykl zawodów przeprowadzono przy okazji obchodów tegorocznych jubileuszowych XV Dni Rydułtów. Cykliści ścigali się na rozmoczonej leśnej ścieżce wokół rydułtowskiego Machnikowca. Frekwencja była niska, ponieważ w zawodach udział wzięli zawodnicy, którzy mieli jeszcze szansę na wysokie pozycje.
Znakomicie zaprezentowali się reprezentanci powiatu wodzisławskiego, którzy zajęli czołowe lokaty w klasyfikacji generalnej. Najmłodszy z nich – 9-letni Arkadiusz Franiczek – zajął w końcowej klasyfikacji 3. miejsce. – Dzisiaj jechało mi się bardzo dobrze. Mogłem wypaść znacznie lepiej, ale na jednym z podjazdów kilku zawodników pchało rowery na piechotę i blokowało cały przejazd. Szkoda, bo była okazja na lepiej punktowane miejsce – mówi młody cyklista z Rydułtów, który w zeszłorocznej edycji tych zawodów wywalczył tytuł wicemistrza.
Znakomicie wypadła także Anna Tkocz z Radlina, która zwyciężyła w kategorii elite, a o najwyższą lokatę walczyła z rewelacyjną czeszką Pauliną Maraćkovą.
W najsilniejszej kategorii startował wodzisławianin Tomasz Dróżdż, który w sierpniowym wyścigu zajął znakomite 2. miejsce. W klasyfikacji generalnej zajął wysokie 5. miejsce za Szymonem Cebulą, Damianem Mronczem, Marcinem Dziarskim i Mariuszem Musiałkiem.
Wyniki klasyfikacji generalnej Grand Prix MTB Rydułtowy–Orlova 2007:
ŻAK chłopcy: 1. Wojciech Orzeł, 2. Matej Micek, 3. Arkadiusz Franiczek.
ŻAK dziewczyny: 1. Sabina Ferdinanova.
MŁODZIK chłopcy: 1. Karol Jarzebowski, 2. Adam Kozusnik, 3. Dominik Orzeł.
MŁODZIK dziewczyny: 1. Simona Borsicka, 2. Nela Szafratova.
JUNIOR chłopcy: 1. Tomasz Dygacz, 2. Vojtech Rakusan, 3. David Kovarik.
JUNIOR dziewczyny: 1. Eva Kratochvilova, 2. Ilona Paszek.
JUNIOR MŁODSZY chłopcy: 1. Michał Bajerski, 2. Paweł Hertman, 3. Łukasz Sojka.
JUNIOR MŁODSZY dziewczyny: 1. Lenka Jaklova, 2. Katrin Gnojkova.
ELITE mężczyźni: 1. Szymon Cebula, 2. Damian Mroncz, 3. Marcin Dziarski, 4. Mariusz Musiałek, 5. Tomasz Drożdż, 6. Daniel Paszek.
ELITE kobiety: 1. Anna Tkocz, 2. Paulina Marackova.
MASTERS: 1. Ivo Kovarik, 2. Janusz Kubala, 3. Maciej Kuczera.
Bogdan Bojko, szef sportu UM w Rydułtowach. Główny organizator Grand Prix MTB Rydułtowy – Orlova.
Nowiny Wodzisławskie: Jak się Panu podobała tegoroczna edycja Grand Prix MTB Rydułtowy – Orlova?
Bogdan Bojko: Tegoroczna edycja bardzo mi się podobała przede wszystkim pod względem liczby uczestników, która przekroczyła nasze oczekiwania. Pod koniec cyklu tych zawodników było nieco mniej, ale tak już jest co roku. Wynika to z tego, że regulamin jest jaki jest i startują ci, którzy mają szansę na wysokie pozycje w poszczególnych kategoriach. Ale zawody zyskują wtedy na jakości, ponieważ w rozgrywkach pozostaje już sama czołówka, która walczy o najwyższe lokaty. Cieszę się również z tego powodu, że zawody już nie posiadają rangi czysto amatorskiej. Przyjeżdżają do nas zawodnicy z licencjami, którzy osiągają znaczące wyniki sportowe w poważniejszych imprezach na arenie ogólnopolskiej i nie tylko.
NW: Większość zawodników biorących udział w tych zawodach to jednak Czesi. Z czego to wynika?
BB: Tak, to prawda. Wynika to z tego, że w Czechach modniejsze jest jeżdżenie na rowerach i Czesi mają lepiej zorganizowane kluby rowerowe. U nas, na dobrą sprawę, mamy jeden czysto profesjonalny klub sportowy - MTB Silesia Rybnik. A reszta to osoby, które chcą się po prostu sprawdzić i nie są zrzeszone w klubach czy sekcjach rowerowych. Być może potrzebne byłyby dwie – trzy sekcje rowerowe w regionie, żeby to ruszyło. Młodzież jest chętna, bo mam szereg pytań o takie kluby.
NW: Za rok odbędzie się kolejna edycja tych zawodów i szykowane są zmiany. Pan już nie będzie brał udziału w jej organizacji (Bogdan Bojko od września br. rozpoczyna pracę na stanowisku dyrektora MOSiR Centrum w Wodzisławiu – przyp. red.), ale może zdradzi Pan jakieś szczegóły?
BB: Mam taki swój prywatny cel i pomysł na rozwijanie tych zawodów. Zbliża się ta impreza do tego momentu, że przekracza możliwości jednej gminy. Uważam, że w realizacji takiego przedsięwzięcia powinny wziąć udział dwie, może nawet trzy gminy. W związku z tym, że rozpoczynam od września pracę w MOSiR Wodzisław, będę się starał o to, aby zawody rozwinęły się na Wodzisław, Rydułtowy... może jeszcze Rybnik. Mam nadzieję, że uda mi się namówić odpowiednie osoby do współpracy i wspólnymi siłami uda nam się stworzyć imprezę o znacznie wyższej randze. Więc jeszcze do końca nie jest powiedziane, że nie będę organizować tej imprezy.
NW: Czesi to dobry partner do współorganizacji takiej imprezy?
BB: Czesi mają jedną, bardzo istotną zaletę. Mają więcej ludzi jeżdżących na rowerach. I tych typowych amatorów, ale także i profesjonalistów. Mają także wspaniałe tereny do uprawiania tego sportu, szczególnie w parku leśnym w okolicach Orlovej. Mam nadzieję, że nasi partnerzy nie będą czytać tej wypowiedzi, ale trzeba stwierdzić, że wypadają trochę gorzej w organizacji tej imprezy od nas. I – co ważne – mają ogromne szczęście, bo u nich zawsze jest pogoda podczas wyścigu.
Marcin Macha