Nie ma miejsca na bibliotekę
Obecnie biblioteka mieści się w budynku krzyżkowickiego przedszkola. Konieczność wygospodarowania pomieszczeń dla książnicy spowodowała, że maluchy stołują się w jednej z sal, a to z kolei budzi zastrzeżenia Sanepidu, bo według jego pracowników dochodzi do krzyżowania się dróg przynoszenia posiłków i wynoszenia naczyń brudnych. Takie coś nie powinno mieć miejsca. Niestety, przedszkole jest zbyt małe i trudno wygospodarować tu miejsce na dwa oddzielne okienka. Dlatego władze miasta podjęły decyzję o przeniesieniu biblioteki. Póki co, nie ma jednak odpowiedniego miejsca. Usytuowanie jej w pobliskiej szkole zdezorganizowałoby zajęcia. Upadł także pomysł dobudowania pomieszczeń do budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Krzyżkowicach. Radni wycofali projekt uchwały, który zakładał przyznanie 15 tys. złotych na wykonanie projektu.
– Nie stać nas na to. Budowa wyniosłaby ponad 400 tys. zł. Nie mamy w budżecie takich pieniędzy – tłumaczy Marek Hawel, burmistrz Pszowa.
W filii biblioteki w Krzyżkowicach, według ilości kart, zapisanych jest około 500. czytelników. Wśród nich są i tacy, którzy byli tutaj tylko raz, bo w głównej nie znaleźli potrzebnej książki. Mimo to burmistrz traktuje decyzję o jej zamknięciu jako ostateczność.
– Musimy znaleźć jakieś wyjście z sytuacji, bo nie chcemy likwidować placówki – mówi Marek Hawel.
(j.sp)