Z poślizgiem
Z powodu kłopotów z wyłonieniem firmy opóźnia się instalacja monitoringu w mieście
Monitoring miał być już kilka miesięcy temu. Została już nawet utworzona mapa najniebezpieczniejszych miejsc. Pierwsze kamery miały zostać zamontowane w centrum Rydułtów. Tymczasem miasto ma kłopot z wyłonieniem firmy, która zajmie się instalacją sprzętu.
– Za każdym razem cena oferowana przez firmę była dużo wyższa od tej, którą mamy zabezpieczoną w budżecie. Przed nami kolejny przetarg a i tak nie jest powiedziane, że tym razem wszystko się uda – tłumaczy Kornelia Newy, burmistrz Rydułtów.
Na monitoring prędzej chyba doczekają się szkoły podstawowe i gimnazjalne, bo tutejszy wydział oświaty napisał program na dofinansowanie przedsięwzięcia z Ministerstwa Edukacji. Zgodnie z ustawą szkoły mogą liczyć na pokrycie 80 proc. kosztów zakupu i instalacji monitoringu wizyjnego w wersji standardowej lub w wersji z dodatkowym wyposażeniem albo 90 proc. kosztów modernizacji lub rozbudowy zestawu kamer już działających w szkole.
– Pieniądze z ministerstwa pozwolą zainstalować kamery we wszystkich naszych placówkach oświatowych. Dołożymy także z miejskiej kasy. Na ten cel mamy zabezpieczonych 70 tys. zł – mówi pani burmistrz.
Kamery będą na razie umieszczone przy głównych wejściach do placówek. Dzięki temu uda się zabezpieczyć szkoły przed dewastacją lub wizytami osób, które nie powinny się tutaj znaleźć. Z czasem każdy dyrektor może rozbudowywać sieć.
– W jakich miejscach zostaną umieszczone kolejne kamery zdecydują dyrektorzy. Liczymy, że zwiększy się poczucie bezpieczeństwa w szkołach, choć policja według ostatnich sprawozdań zapewnia nas, że większych problemów z przestępczością w naszych placówkach nie ma – dodaje Kornelia Newy.
(j.sp)