Ja też chcę psuć sobie oczy!
Ale pojawia się nowy: jakby stąd zwiać, gdyby uroczystość okazała się mało interesująca? Ku mojemu zaskoczeniu – inauguracja nie tylko wcale mi się nie dłużyła, ale nawet żal było stąd odchodzić… Odbyło się wszystko – bez zbędnej pompy. Zwyczajnie, ale i z poszanowaniem nieodzownego ceremoniału. Wzruszająco i prawdziwie zabrzmiał wykład inauguracyjny wygłoszony przez dziekana Wydziału Zamiejscowego WSHE w Wodzisławiu Śl. dr Aleksandrę Chudzik, stawiający przed słuchaczami pytanie z pozoru banalne: „mieć czy być?” Ujęcie tematu nowatorskie, trzymające w napięciu, a przesłanie – choć oczywiste– czytelne i przekonujące.
Nie zabrakło też przypadkowych sytuacji humorystycznych. Prezes Stowarzyszenia UTW – jeden ze studentów – Jerzy Lisiecki – siwy włos – a jakże – ale sylwetka krzepka i głos młodzieńczy! – dziękował pomysłodawcom: Stowarzyszeniu „Nasz Wodzisław” i „Miejskiej Radzie Narodowej” za realizację cennej inicjatywy. Prezydent Miasta i jego zastępcy uśmiechnęli się ukradkiem – najwyraźniej słuchali; bo rady narodowe – jak powszechnie wiadomo – nieźle się miały za komuny, a epitet „narodowe” zniknął jakieś osiemnaście lat temu. Odebrałam to jednak ciepło. Takie przejęzyczenia przypominają, że mam do czynienia z ludźmi, a nie bezdusznymi automatami.
Z tych względów w kategoriach humorystycznych umieściłabym także drobną wpadkę językową prowadzącego całość Błażeja Tatarczyka, który na zakończenie tej niewymuszonej gali powiedział m.in.: „inaugurację roku akademickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku uważam za zamkniętą!”, czyli: „rozpoczęcie, otwarcie, (… ) zamknięte”. Lepiej by brzmiało: „Rok akademicki (…)uważam za otwarty. Czepiam się!
Były podziękowania za szybkie przeobrażenie idei UTW w rzeczywistość, wygłoszone w imieniu studentów, którzy zazdroszczą wnukom, że sobie surfują po Internecie: – A my babcie i dziadkowie, możemy tylko upominać nasze wnuki: „Odejdź już od tego komputera, bo sobie psujesz oczy”. Ja też sobie chcę psuć oczy! – powiedziała całkiem serio Ewa Spas, ku uciesze widowni, ogłaszając, że zamierza studiować informatykę.
Znakomity chór „Ad libitum” z Pszowa pięknie zaśpiewał „Gaudeamus igitur” i „Gaude Mater Polonia”. Wystąpienia były krótkie i treściwe. Tak mówcom jak też organizatorom – chwała za to! Sprawny przebieg inauguracji pierwszego w dziejach Wodzisławia Śląskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku był – jak się domyślam – zapowiedzią elastycznego programu studiów, co nie zdarza się w tak znów wielu uczelniach.
Dorota Nowak
reżyser Teatru Wodzisławskiej Ulicy, w 1998 r. otrzymała tytuł Reżysera Roku w Teatrze Amatorskim