Sprzedaj auto póki możesz
Dostosowanie prawa europejskiego do polskich realiów trwa często bardzo długo. Tak było z tzw. ustawą horyzontalną zmieniającą niektóre polskie przepisy tak, by były zgodne z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Uchwalono ją 25 września. Część nowych zapisów obowiązywała już po dwóch tygodniach, natomiast te dotyczące prawa o ruchu drogowym zaczną obowiązywać po 90 dniach. Termin wejścia w życie ustawy to Wigilia.
Obecnie osoba sprowadzająca samochód na przykład z Niemiec, w przypadku braku dowodu rejestracyjnego pojazdu, może go zarejestrować na podstawie dokumentu potwierdzającego wyrejestrowanie i odnotowanie tego faktu w karcie pojazdu. W przypadku samochodu z Wielkiej Brytanii wystarcza tzw. zaświadczenie o eksporcie. Od 24 grudnia będzie inaczej. Podstawą do zarejestrowania pojazdu w Polsce będzie jedynie dowód rejestracyjny. Zaświadczenia już nie wystarczą.
W międzyczasie prawo zmieniono także w krajach członkowskich. Niemcy, Austria czy Wielka Brytania zaświadczeń już nie wydają. Obowiązuje więc dowód rejestracyjny. - Nie oznacza to, że problem znika. Należy pamiętać, że w Polsce znajduje się kilka milionów aut sprowadzonych wcześniej, posiadających jedynie zaświadczenia. Jeśli nie znajdą one nabywcy i właściciele nie zdążą ich zarejestrować do świąt, to zrobienie tego po tym terminie będzie niemożliwe - tłumaczy Arkadiusz Łuszczak, naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu.
Poważne problemy będzie miał również właściciel auta zakupionego za granicą, który zgubi dowód rejestracyjny. Ustawa horyzontalna nic na ten temat nie mówi. W prawie o ruchu drogowym jest natomiast zapis, że należy posiadać zaświadczenie państwa, z którego samochód pochodzi zawierające wszystkie informacje podane w dowodzie rejestracyjnym. To oczywiście nie jest łatwe i nie trzeba być znawcą tematu, by spodziewać się sporych kłopotów.
Rafał Jabłoński