Ta książka szokuje
No i w końcu mamy to z głowy na jakiś czas! Wreszcie można posłuchać radia, popatrzeć w telewizor i swobodnie pohasać po mieście bez obawy o swoje uszy, wzrok, i psychikę. Można pożyć normalnie i ze spokojem ogarnąć refleksją to wszystko, co wydarzyło się wokół przez ostatnie miesiące, a co nie miało żadnego związku z wyborami.
Chciałbym skreślić parę zdań o magicznej książce opisującej Czechy. Już słyszę: „O czym on gada, porąbany jakiś czy co? W dobie Internetu, blogów i gadu-gadu, kto zwróci uwagę na jakieś dziwne reportaże, opowiadania czy opasłe tomiska powieści…. szkoda zachodu. No, może jeszcze coś z obrazkami, album jakiś z krótkim tekstem, może sensacja lub fantastyka, ale z całą tą resztą to daj se spokój człowiecze!".
Muszę przyznać, że tego typu gadki słyszę często, coraz częściej. Ludzie nie chcą czytać - wolą obrazki i Internet, ba nawet na muzykę bardziej patrzą niż jej słuchają. A ja mimo to chciałbym podzielić się z czytelnikiem kilkoma refleksjami nad książką wyjątkową, dzięki której zdrowo przetrwałem czas wyborów w Polsce, dobrze wzbogacając swą wiedzę o Czeszkach i Czechach, a pośrednio również o nas Polakach.
Ta interesująca pozycja pt. „Gottland" została wydana w 2006 r., a jej autorem jest znany telewidzom z lat 1995-2001 Mariusz Szczygieł. Ta właśnie pozycja była bardzo poważnym kandydatem do dorocznej Nagrody Nike na najlepszą książkę minionego roku.
Reportażowy charakter opowiadań i ich ekspresowe tempo wzmacniają ogromnie ładunek treści i emocji. Ta treść - różnorodna i pełna ciekawych i tragicznych postaci, paradoksów historii i tragikomicznych sytuacji przedstawia Czechosłowację i Czechy na przestrzeni ostatnich stu lat. Przez takie podejście do tematu książka ta doskonale wpisuje się w pewien ciąg zdarzeń związanych z ciekawością na temat tego państwa - zadziwia, szokuje, a czasami nawet przeraża. Autor kapitalnie charakteryzuje wiele wad i postaw naszych bratanków, o których nawet nam się nie śniło.
Po lekturze „Gottlandu" wiem, że znakomita większość Czechów woli milczeć niż powiedzieć coś złego o swej ojczyźnie, współziomkach, o sobie. Nigdy tak łatwo jak my Polacy nie psioczą, nie narzekają, nie bluźnią wręcz! Ta książka uczy wreszcie, do czego prowadzi i jak zabójczo działa głupota, ignorancja, nihilizm i beztroskie odrzucenie wartości wyższych w imię świętego spokoju.
Zachęcam do sięgnięcia po tę lekturę, dla samej szansy zobaczenia, że mimo okresowych zaburzeń naszych dziejów powodowanych wyborami żyjemy w cudownym kraju!
W nawiązaniu do rozmowy Rafała Jabłońskiego z senatorem prof. Antonim Motyczką opublikowanej w ostatnim numerze Nowin Wodzisławskich dziękuję senatorowi, że powodowany presją i obrzydliwością pisowskich rządów nie wystąpił do Vaclava Klausa o czeski paszport! Taki chłop jak Pan, Panie Senatorze, musi zostać z nami.
Henryk Niesporek,
dyrektor Gminnego Ośrodka Sportu w Mszanie