Do czterech razy sztuka
Po trzech porażkach sytuacja w klubie zaczynała robić się nieciekawa. W pierwszej rundzie radlinianie przegrali w Warszawie z MOS Wola 2:3. Ten sam wynik powtórzyli tydzień później w Radlinie, kiedy przegrali z Karpatami Krosno, a jeszcze później z Politechniką Krakowską. - Kolejny mecz przegraliśmy 2:3 i to mnie najbardziej martwi. Kluczem do wygrania następnych spotkań jest praca, praca i jeszcze raz praca nad zgraniem zespołu - mówił jeszcze tydzień temu Marek Przybysz. I to się opłaciło.
W minioną sobotę jego podopieczni rozgromili na wyjeździe drużynę Miejskiego Centrum Kultury i Sportu w Jaworznie 3:0. Już w pierwszym secie wygrali do 13. - Wychodziło nam dosłownie wszystko. Od zagrywki do ataku gra układała nam się rewelacyjnie - mówi Marek Przybysz. W kolejnych setach radlinianie nie wychodzili już na tak znaczną przewagę punktową, ale grali na tyle dobrze, że udało im się wygrać dwa następne rozdania do 20 i 21. Bardzo dobrą zmianę dał Łukasz Taterka, który zastąpił Adama Barteczko. Taterka wraz z Krzysztofem Stankiem, który również zaprezentował się bardzo dobrze, był nie do zatrzymania w ataku.
Przed naszymi siatkarzami kolejne ważne spotkanie. Tym razem do Radlina przyjedzie MKS MOS Będzin, który po czterech spotkaniach ma na swoim koncie aż 10 punktów.
Marcin Macha
Marek Przybysz trener Górnika Radlin
Wreszcie udało się wygrać, a wygraliśmy dlatego, że zagraliśmy bardzo równo. Wszyscy zawodnicy zagrali na bardzo dobrym poziomie. Wreszcie przyszło to, czego brakowało nam w poprzednich spotkaniach i z powodu czego przegraliśmy 3 mecze. Teraz przed nami bardzo ciężkie spotkanie, bo gramy z prawdziwym potentatem tej grupy. Na pewno nie odpuścimy.
No i doczekaliśmy się. Siatkarze Górnika Radlin wygrali pierwszy w tym sezonie mecz ligowy.
Do czterech razy sztuka