Lepszy rydz niż nic
Do tej pory niepełnosprawni, aby załatwić sprawy w urzędzie czy skorzystać z usług miejskich placówek musieli liczyć na życzliwość osób trzecich. W Miejskim Ośrodku Kultury dzieci wnoszono na rękach do sali widowiskowej, a sam magistrat bez podjazdów i windy był po prostu twierdzą nie do zdobycia. Nie lepiej sytuacja wygląda w pszowskich szkołach. Teraz do dyspozycji osób jeżdżących na wózkach będzie schodołaz. Urządzenie pozwala na transport niepełnosprawnego nawet po krętych i wąskich schodach. Miasto zakupiło sprzęt za 20 tys. zł. Kłopot w tym, że schodołaz nie pozwala na samodzielne poruszanie się, tylko wymaga operatora.
- Taka sytuacja jest bardzo krępująca dla osoby niepełnosprawnej. Lepszym rozwiązaniem byłby zakup platformy przyschodowej - mówi radny Leszek Piątkowski.
Schodołaz ma jeszcze jeden mankament. Nie można nim transportować osób na wózkach elektrycznych, które są znacznie większe. Poza tym urządzenie ma być wykorzystywane także w innych placówkach nie tylko w urzędzie, więc w każdej z nich pracownicy musieliby zostać przeszkoleni. Władze miasta nie widzą jednak w tym żadnego problemu.
- Jeszcze nie podjęliśmy decyzji jak ostatecznie będzie wyglądało transportowanie niepełnosprawnych. Na pewno nie będą tworzone nowe etaty. Pomagać mogą nasi pracownicy, którzy zostaną przeszkoleni. Jest także pomysł, aby zajmował się tym kierowca, który pracuje w Urzędzie Miasta. Wtedy rozwiązalibyśmy problem transportu schodołaza do innych placówek - tłumaczy Tomasz Dzierżawa, wiceburmistrz Pszowa.
Władze miasta zapewniają, że zakup schodołaza jest rozwiązaniem tymczasowym i nie zamyka drogi do zakupu platformy.
(j.sp)