Cena karpia w górę
Najbardziej świąteczna ryba w porównaniu do ubiegłego roku będzie droższa o 1,20 zł – 1,50 zł. Kilogram karpia w sprzedaży detalicznej kosztuje 11 zł. Tyle samo zapłacimy za amura. Tańsza jest tołpyga, która kosztuje 7 zł. Najdroższy jest szczupak. Kilogram kosztuje 20 zł.
Ryby podrożały, ponieważ prawie o 100% wzrosły ceny pasz. Hodowcy zwracają także uwagę na inne czynniki. – Duże znaczenie mają także rosnące ceny energii. – Do tego należy jeszcze dodać rosnące koszty materiałów zarybieniowych, w związku z czym zarybienie stawów hodowlanych jest niższe niż w poprzednich latach – stwierdza Sławomir Grabowski, dyrektor oddziału Przedsiębiorstwa Produkcji i Hodowli Ryb Słodkowodnych „Wielokąt” w Lubomi.
Niestety ryby dziesiątkowane są przez choroby oraz ptactwo. Prawdziwym problemem stały się kormorany. – Jeden kormoran potrafi zjeść pół kilograma narybku dziennie, czyli mniej więcej 10 młodych ryb. Przylatuje ich tutaj nawet setka – rozkłada ręce Grabowski.
Pogłoski o tym, że ryb w tym roku jest mniej niż w latach ubiegłych powodują, że u hodowców kolejki po karpia są wyjątkowo długie. Obecnie sprzedają ok. 500 proc. więcej ryb niż w analogicznym okresie lat ubiegłych.
Na Wielikącie sprzedaż będzie trwać do samych świat. Nie jest jednak pewne, że wystarczy ich dla wszystkich chętnych. Warto o zakupie pomyśleć już teraz.
Artur Marcisz