Opt-out i wszystko jasne
Od 1 stycznia zaczęły obowiązywać nowe przepisy o czasie pracy lekarzy, które zostały dostosowane do unijnej dyrektywy. Zgodnie z nimi medyków będzie obowiązywał 48-godzinny tydzień pracy, do którego wliczane będą także dyżury. Po każdym z nich przysługuje 11 godzin odpoczynku. To z kolei spowodowałoby, że do grafików dyżurów zabrakłoby lekarzy. Przez cały grudzień w powiatowych szpitalach trwały rozmowy z pracownikami, bo wprowadzenie przepisów zdestabilizowałoby całkowicie funkcjonowanie lecznic. Nie mają one ani dodatkowych pieniędzy na opłacenie pracy w godzinach nadliczbowych, ani odpowiedniej liczby personelu, by sobie na komfort w ramach nowych przepisów pozwolić. Udało się jednak znaleźć rozwiązanie.
- Praca będzie wyglądała tak jak w roku ubiegłym. Część lekarzy będzie zatrudniona w ramach kontraktów, inni zdecydowali się podpisać tzw. klauzulę opt-out. Zakłada ona wydłużenie limitu czasu pracy nawet do 78 godzin. Lekarze musieli się jednak dobrowolnie na nią zgodzić - tłumaczy Bożena Capek, szefowa szpitala w Rydułtowach.
Podobne rozwiązania przyjął szpital w Wodzisławiu.
(j.sp)