Sekcja koszykówki do likwidacji?
W Odrze Wodzisław planowane jest zlikwidowanie sekcji koszykówki. Jeśli do tego dojdzie, to prawie półroczne zmagania młodych koszykarzy pójdą na marne.
Na grudniowym posiedzeniu Zarządu Stowarzyszenia MKS Odra Wodzisław Śląski padła propozycja zlikwidowania sekcji koszykówki w tym klubie. O meandrach całej operacji opowiada nam Edwin Koralewski prezes Odry Wodzisław SA, która to przejęła sekcję piłki nożnej z rąk Stowarzyszenia. - Cała sekcja piłki nożnej przeszła do spółki akcyjnej, która ostatnio powstała, aby spełniać wymagania Polskiego Związku Piłki Nożnej do gry w Orange Ekstraklasie - mówi Koralewski. - Wszystkie aktywa i pasywa sekcji piłki nożnej są teraz własnością spółki. W Stowarzyszeniu MKS Odra Wodzisław Śląski pozostała tylko sekcja koszykówki, która nie posiada żadnych środków, aby tę sekcję utrzymać. Konieczne jest zatrudnienie m.in. księgowego, kasjerki i kilku innych osób, które organizowałyby pracę w tej sekcji. A problem jest w tym, że nie ma obecnie żadnych środków pieniężnych na pokrycie takich kosztów. Nawet trenerzy, którzy przyjdą za niedługo po swoje wynagrodzenia nie otrzymają nich. Planujemy więc przekazanie wszystkiego co pozostało łącznie z kartami zawodników do innego klubu, bądź też oddanie inicjatywy działaczom sekcji koszykówki, którzy mogą utworzyć coś na wzór uczniowskiego klubu sportowego lub innego podmiotu - dodaje Koralewski. Problem jednak w tym, że powstaje wtedy całkowicie nowy podmiot, który nie może podjąć kontynuacji gry koszykarzy Odry Wodzisław. Całe półroczne zmagania młodych koszykarzy Odry pójdą więc na marne.
Kierownik sekcji koszykówki Ryszard Błoński wraz z wieloletnim działaczem Odry i trenerem drużyny kadetów Markiem Malikiem interweniowali w ubiegłym tygodniu u prezydenta Wodzisławia Mieczysława Kiecy, a na piątek, 28 grudnia, już po zamknięciu tego wydania „NW" zaplanowane zostało posiedzenie Odry, na którym miała zostać podjęta decyzja o losie koszykówki w Odrze. Szczegóły tych wydarzeń w następnym numerze „Nowin Wodzisławskich".
Marcin Macha