Decyzja zapadnie zza biurka
Nie do pozazdroszczenia jest sytuacja drużyny kadetów Odry Wodzisław, która bierze udział w rozgrywkach finałowych grupy A rejonu śląsko-opolskiego w koszykówce chłopców. Ich losy w tych rozgrywkach ważyć się będą do samego końca i z pewnością wszyscy zainteresowani spokojnych świąt wielkanocnych nie mieli. Wodzisławianie zajmują obecnie 4. miejsce w tabeli, które premiowane jest awansem do następnych etapów rozgrywek. Ich pozycja nie jest do końca pewna, bowiem po piętach depczą im drużyny UKS SP 27 Katowice II oraz GTK Britam Gliwice I. Obie te drużyny mają po 17 punktów i w minionym tygodniu miał się odbyć mecz pomiędzy nimi. Okazało się jednak, że zawodnicy drużyny Gliwic nie mają aktualnych badań lekarskich, co uniemożliwiło rozegranie meczu. Takie zaniedbanie, zgodnie z przepisami regulaminu rozgrywek, powinno być zweryfikowane jako walkower na korzyść drużyny z Katowic. Gdyby tak się stało, to nasza drużyna awans ma w kieszeni, ponieważ w tym momencie decydować będzie ostatni bezpośredni mecz Odry i Katowic rozegrany dwa tygodnie temu w Wodzisławiu. A jak pamiętamy wodzisławianie rozgromili wtedy katowicką drużynę 114:68. Do piątku jednak żadnej decyzji Wydziału Gier i Dyscypliny nie było. – W tym wypadku może być różnie. WGID może uznać, że tak ważny mecz jednak warto rozegrać. Najlepiej dla nas byłoby wygrać ostatni wyjazdowy mecz z Prudnikiem, ale na pewno nie jesteśmy w nim faworytami – mówi Marek Malik, trener drużyny Odry. Mecz ten planowany jest na najbliższy piątek.
Marcin Macha