Właścicielu posprzątaj
Czy i kiedy wreszcie zniknie dzikie wysypisko śmieci, które powstało w okolicach skrzyżowania dróg Mszańskiej i Wiejskiej w Turzy?
O sprawie pisaliśmy w październiku ubiegłego roku. Wysypisko powstało kilka lat temu na terenie byłej piaskowni. Właściciel gruntu miał teren zrekultywować. Zamiast tego zaczęły tu trafiać niebezpieczne odpady, m.in. eternit, masy bitumiczne, stare urządzenia chłodnicze, opony. Władze gminy podobno nic o tym nie wiedziały. Zaprzeczało temu Starostwo Powiatowe. Naczelnik wydziału ochrony środowiska Janusz Wyleżych twierdził, że starostwo informowało gminę o tym fakcie już kilka lat temu.
Po naszym tekście gmina wydała w październiku ubiegłego roku decyzję, nakazującą właścicielowi terenu wywóz niebezpiecznych odpadów. Wysypisko pozostało jednak nietknięte.
– Zgodnie z decyzją, właściciel gruntu został zobowiązany do powiadomienia urzędu o wykonaniu czynności do 7 maja. Wówczas minął termin realizacji wydanego przez urząd nakazu uprzątnięcia terenu – wyjaśnia Wioletta Langrzyk z Urzędu Gminy w Gorzycach. Jak dodaje, wójt gminy podjął odpowiednie kroki, zgodne z procedurą postępowania administracyjnego, mające na celu wyegzekwowanie wykonania zaleceń decyzji.
Właścicielowi terenu zostało doręczone upomnienie, w którym wezwano go do wykonania obowiązku zawartego w decyzji z października 2007 wraz z pouczeniem, że sprawa może zostać skierowana na drogę postępowania egzekucyjnego. Termin realizacji upomnienia wyznaczono na 21 maja. Jeśli do tego czasu śmieci nie znikną, to ich usunięciem zajmie się gmina, a kosztami obciąży właściciela terenu. Do sprawy jeszcze wrócimy.
Artur Marcisz