Odra gromi Ruch
Pierwsza połowa wystarczyła podopiecznym Janusza Białka, aby całkowicie rozmontować chorzowską defensywę i strzelić swojemu niedawnemu koledze klubowemu Krzysztofowi Pilarzowi aż trzy bramki. Zanim jednak wodzisławianie co rusz zaczęli trafiać do siatki Pilarza, to Ruch raz za razem nacierał na bramkę Adama Stachowiaka i ... strzelił bramkę w 4 minucie. Arbietr uznał jednak, że Piotr Ćwielong faulował przy tej akcji Jacka Kowalczyka i gola nie uznał.
Pierwsza bramka meczu padła w 14 minucie gry, kiedy Sławomir Szary wypatrzył w polu karnym Macieja Korzyma, podał mu, a ten huknął nie do obrony, doprowadzając 4-tysięczną publikę Odry do stanu euforii. Na kolejne trafienie trzeba było czekać do 38 minuty, kiedy Jan Woś z prawej strony idealnie podał do Piotra Gierczaka. Ten nie namyślając się długo posłał piłkę w kierunku bramki Pilarza, a ta zatrzepotała w siatce. Trzecia bramka, po której chorzowianie nie byli w stanie się już pozbierać padła kilka minut później, kiedy piłkę uderzoną przez Arkadiusza Aleksandra we własnym polu karnym ręką dotknął Rafał Grodzicki. Arbiter po chwili wskazał na wapno, a rzut karny na 3:0 zamienił Sławomir Szary.
To już drugie w tym sezonie wygrane spotkanie ligowe przed własną publicznością. Tydzień wcześniej podopieczni Janusza Białka sromotnie przegrali na wyjeździe z beniaminkiem Ekstraklasy Śląskiem Wrocław 0:4, tak więc przed spotkaniem z Ruchem piłkarze zapowiadali zmazanie tych wspomnień. – Naszym głównym celem było zmazać tę plamę sprzed tygodnia. Udało się to w pełni – mówił po meczu Janusz Białek.
Odra Wodzisław wystąpiła w następującym składzie: Adam Stachowiak – Robert Kłos (72. Bartosz Hinc), Jacek Kowalczyk, Dariusz Dudek, Sławomir Szary – Jan Woś, Jacek Kuranty, Piotr Gierczak (69. aniel Rygel), Maciej Małkowski – Maciej Korzym(77. Tomasz Moskal), Arkadiusz Aleksander.
Marcin Macha