Światełko nadziei dla gmin
Ogromną nadzieję gminom górniczym przyniosła decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie podatku od wyrobisk górniczych. Sąd oddalił zażalenie Jastrzębskiej Spółki Węglowej na konieczność zapłaty 8 mln zł podatku za 2003 rok na rzecz gminy Ornontowice, gdzie znajduje się kopalnia „Budryk”. To kolejny (m.in. po gminie Polkowice z Zagłębia Miedziowego), korzystny dla gmin górniczych wyrok sądu w sprawie podatku od wyrobisk. Jednak JSW nie zamierza się poddawać. – Będziemy się odwoływać do Naczelnego Sądu Administracyjnego – zaznacza Katarzyna Jabłońska–Bajer, rzecznik prasowy JSW.
Sprawa jest oczywista
Jak już pisaliśmy, spółki weglowe uważają, że podatek ten się gminom nie należy. W odpowiedzi gminy podejmują kroki egzekucyjne. – Nie chcemy być gwoździem do trumny Kompanii Węglowej, ale nie możemy ustępować w tej sprawie, bo sprawa jest oczywista – argumentuje Marek Hawel, burmistrz Pszowa. Pszów wydał całościową decyzję podatkową za 2003 rok. Miasto walczy obecnie o kwotę około 2 mln złotych z odsetkami. Kompania Węglowa odwołała się już od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Będziemy się sądzić do skutku
– Będziemy się odwoływać do wyższych instancji, będziemy się sądzić. Jest grono uznanych specjalistów, którzy przyznają nam rację – nie ustępuje Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej SA. Zaznacza jednak, że Kompania będzie regulować podatek zgodnie z postępowaniem egzekucyjnym. Na zalegle należności z lat 2004–2008 zarezerwowała nawet 185 mln złotych. Jak mówi rzecznik, utworzenie milionowych rezerw oznacza zarazem, że zamiast zysku Kompania Węglowa odnotuje 37–milionową stratę. Co z tego jednak, że gminy otrzymają te pieniądze, skoro sprawa sądowa i tak je zamrozi do czasu prawomocnego wyroku. – Mamy wprawdzie na koncie milion złotych z tytułu podatku od wyrobisk, ale nawet tego nie ruszam, bo nie wiem, czy nie trzeba będzie tego oddać – mówi Jerzy Grzegoszczyk, wójt Mszany.
Iza Salamon