Nie chce iść na kompromis
Miasto ukończyło budowę kolejnego fragmentu drogi dojazdowej do basenu na Bażanciarni. Szutrowy podjazd pod basen został utwardzony i wyłożony kostką trelinką. Kosztowało to miasto 71 tys. zł. To nie jedyne roboty które miasto planuje wykonać na drodze dojazdowej do Bażanciarni. – Na odcinku od ulicy Rybnickiej do torów jeszcze w tym roku chcemy zmodernizować nawierzchnię – wyjaśnia Grażyna Kołdyka, inspektor z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ekologii. Ten odcinek również zostanie wyłożony kostką. Urzędnicy wyjaśniają, że to praktyczniejsze rozwiązanie. – Ruch nie jest aż tak duży żeby musiał tu być asfalt. A poza tym powstaje tu duży, budynek, jest autokomis i stacja gazu. Nie wiadomo czy ktoś nie będzie tu chciał prowadzić jakich wykopów. Kostkę łatwo rozebrać i na nowo bez śladu ułożyć – mówi Kołdyka.
Czekają na ruch nadleśnictwa
Roboty mają ruszyć jeszcze w tym roku. Po ich zakończeniu do modernizacji pozostanie ostatni odcinek drogi, od torów do podjazdu pod basen. Ten na razie nie należy do miasta. Jego właścicielem jest nadleśnictwo, ale trwa już procedura komunalizacji odcinka, czyli przejmowania przez magistrat. – Trochę przeciąga się to w czasie i zupełnie nie wiemy dlaczego. My rozpoczęliśmy całą procedurę, teraz czekamy na odpowiednie kroki ze strony nadleśnictwa – wyjaśnia Piotr Śmieja, zastępca burmistrza Radlina.
Droga to za mało?
Przypomnijmy, radliński przedsiębiorca Tadeusz Szafranek, właściciel Bażanciarni, zarzucał władzom miasta, że brak porządnej drogi uniemożliwia prowadzenie mu działalności. Zamknął więc cały ośrodek razem z basenem. – To wielki sukces, że udało się im zrobić drogę – ironizuje. I dodaje, że oczekuje jeszcze wykonania oświetlenia drogi. – Mogą podłączyć odemnie. Co to za problem wykonanie kilku lamp? – pyta Szafranek. Zapowiada, że jeśli ten postulat nie zostanie spełniony, to w dalszym ciągu obiektu nie otworzy, mimo że latem basen otwarty jest w ciągu dnia i korzystający z niego nie muszą przedzierać się przez las po zmroku. Wyjaśnia, że oświetlenie drogi jest potrzebne ludziom wracającym z organizowanych w ośrodku festynów, które trwają do późnego wieczora.
(art)