Pani kierownik pomoże w zdobyciu unijnej kasy
Z początkiem sierpnia funkcję tę zaczęła pełnić Lucyna Gajda, emerytowana nauczycielka i była już dyrektor Gimnazjum w Turzy. Jak sama mówi, nowa praca to przede wszystkim nowe wyzwanie. Biuro będzie bowiem odpowiedzialne za ściąganie środków unijnych, po które sięgać mają małe firmy, organizacje społeczne i rolnicy. Kierownik biura ma te starania koordynować i wspierać. – Do tej pory zajmowałam się programami unijnymi związanymi z oświatą. Teraz będę zajmować się ściąganiem środków, które zostaną wykorzystane na realizację Lokalnej Strategii Rozwoju, będącej podstawą działania naszej grupy – wyjaśnia Lucyna Gajda. – Oczywiście nie obędzie się bez szkoleń, bo to nowość nie tylko dla mnie, ale w ogóle w skali naszego regionu – dodaje.
Po pierwsze informacja
Na szkolenia poświęci resztę sierpnia. Od września biuro rusza z kampanią informacyjną na temat możliwości ubiegania się o unijną kasę. – Będziemy jeździć po gminach, organizować spotkania, informować o możliwościach jakie daje nasza LGD – mówi Lucyna Gajda i dodaje, że biuro nosi się również z zamiarem opublikowania broszury, która będzie małym kompendium wiedzy o LGD i jej strategii działania. Kampania informacyjna to ważny element działalności biura, bo na razie niewielu potencjalnych klientów biura ma jakiekolwiek pojęcie o korzyściach płynących z działalności tej nowej instytucji.
Pomogą wypełnić wniosek
Głównym zadaniem biura jest informowanie o możliwościach pozyskania zewnętrznych środków. Co ważne, biuro nie będzie się ograniczać tylko do informacji. Jednym z najważniejszych zadań będzie przygotowanie takiego wniosku i skierowanie go do rady LGD, która dokona oceny wniosku pod kątem jego zgodności ze strategią grupy. – Zdajemy sobie sprawę, że w całej rozmowie o środkach unijnych wielu potencjalnych zainteresowanych odstręczają zawiłe procedury, związane z napisaniem odpowiedniego wniosku. U nas jest inaczej. Nasze biuro będzie pomagać wszystkim zainteresowanym w stworzeniu takiego wniosku, żeby ten wolny był od błędów i żeby w ostatecznym rozrachunku pieniążki spłynęły do zainteresowanego – tłumaczy Lucyna Gajda.
Kasa jest, ale nie na wszystko
A do 2015 roku LGD „Morawskie Wrota” ma do rozdysponowania aż 6 mln zł wśród społeczności gmin Godów, Gorzyce i Krzyżanowice (na terenie tych gmin działa LGD). Zostaną one wykorzystane na rozwój wsi, na przekwalifikowanie z działalności rolniczej na pozarolniczą czy też rozwój małych przedsiębiorstw. – Z zastrzeżeniem, że muszą to być działania zgodne ze strategią. LGD przyzna środki firmie, która będzie chciała pozyskać środki na rozbudowę lokalu gastronomicznego przy ścieżce rowerowej, bo jednym z celów naszej strategii jest rozwój turystyki. Ale już np. firma budowlana, która będzie chciała pozyskać środki na rozbudowę kolejnego magazynu na nasze środki nie ma co liczyć – wyjaśnia Gajda.
Małym będzie trudniej
W całej tej beczce miodu jest jednak i łyżka dziegciu. Jak w przypadku każdej unijnej dotacji, trzeba mieć również wkład własny. A z tym mogą mieć kłopot chociażby organizacje społeczne czy małe firmy. Dotacja pokryje od 50 (w przypadku firm) do 85 procent (w przypadku organizacji) planowanej inwestycji. Jeśli któryś z zespołów folklorystycznych będzie starał się pozyskanie dotacji na projekt wart 20 tys. zł, to z własnej kieszeni będzie musiał wyłożyć 3 tys. złotych. – A to dla małej organizacji może stanowić już spory problem i wręcz odstraszać od prób pozyskania funduszy – uważa Lucyna Gajda. – Ale my jesteśmy od tego, żeby również w takich sytuacjach pomagać. Naprawdę zależy nam, by te 6 mln złotych rozdysponować co do grosza. Nie chcemy, by te pieniądze przepadły – zapewnia pani kierownik.
Artur Marcisz