Wyślemy ofertę nawet do ambasad
Mieszkańcy niecierpliwią się, co z tymi basenami, o których tyle razy się mówiło. – Wiem, że niektórzy już zwątpili, ale chcę wszystkich uspokoić, że absolutnie nie zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Cały czas szukamy odpowiednich inwestorów, którzy by się tego podjęli, bo to nie gmina ma budować. Zależy nam na budowie basenów, ponieważ są to nie tylko miejsca pracy, ale i atrakcyjna promocja gminy, a także dochody do budżetu z podatków – mówi Tadeusz Chrószcz, wójt Marklowic
Kuszenie zagranicy
Do tej pory odbył już dziesiątki rozmów w tej sprawie, wziął udział w wielu spotkaniach. Jak na razie, bez skutku. – Szukaliśmy w polskim kapitale, teraz otworzymy się na zagraniczny. Chcemy wysłać naszą ofertę nawet do ambasad – planuje wójt Chrószcz.
Liczy się pomysł
Przypomnijmy, że kompleks basenów to kolejny etap budowy Tropikalnej Wyspy. Wodne atrakcje mają powstać przy ulicy Widokowej. Na zasobnego i mądrego inwestora czeka tutaj 16 hektarów. – Duża przestrzeń, a także lokalizacja w sercu aglomeracji daje nam szansę na to, abyśmy się stali gminą rekreacyjną. Wbrew pozorom nie są to puste słowa. Wygrają ci, którzy wymyślą coś, czego nie ma w innych gminach – dodaje wójt Chrószcz.
Bardzo fajna panorama
Jak mówi, atutem Marklowic w rozmowach z inwestorami jest nie tylko teren, rozległa działka z mediami, bliskość autostrady, ale także metan, którym już teraz ogrzewanych jest kilka budynków w gminie. – A panoramę mamy nie gorszą niż w Bukowinie Tatrzańskiej, gdzie taki kompleks basenów już istnieje. Musimy wykorzystać wszystkie swoje atuty – uważa wójt.
Iza Salamon