Nerwowo w Bukowie i Gołkowicach
Dziwne spotkanie rozegrali w Studziennej zawodnicy Odry Nieboczowy. Mecz powinni bez problemu wygrać, ale do domu pojechali bez najmniejszej nawet zdobyczy punktowej. Odra przeważała w pierwszej części meczu, a przewagę udokumentowała golem pozyskanego w letniej przerwie Radosława Parmy. Po przerwie niemrawa do tej pory Studzienna przejęła inicjatywę, ale groźniejsze sytuacje dalej stwarzała Odra. Co z tego skoro podopieczni Roberta Szlezingera nie potrafili ich wykorzystać. I stało się to o czym mówi stare piłkarskie porzekadło odnośnie niewykorzystanych sytuacji. 20 minut przed końcem meczu miejscowi wykorzystali rzut wolny i było 1:1. Stracona bramka pobudziła nieboczowian, którzy przejęli inicjatywę w grze. Niestety w dalszym ciągu niewiele z tego wynikało. Za to na 10 minut przed końcem spotkania jeden ze sporadycznych ataków Studziennej zakończył się katastrofą. Bramkarz Odry nieprzepisowo powstrzymał w polu karnym szarżującego na bramkę Odry napastnika Studziennej i sędzia zawodów wskazał na „wapno”. Studzienna pewnie wykorzystała rzut karny i porażka Odry – dodajemy na własne życzenie – stała się faktem.
Nie wiem co się dzieje
Jeszcze gorsze nastroje panują po ostatniej kolejce w Bukowie. Czołowa drużyna poprzedniego sezonu po trzech kolejkach zajmuje ostatnie miejsce. Tym razem nie dała rady LKS-owi z Pawłowa i przegrała na wyjeździe 3:1. Honorowego gola dla drużyny Adama Kubicy zdobył Aleksander Kucza. – Nie wiem co się dzieje. Po tych trzech meczach powinniśmy mieć na koncie 9 punktów, a mamy zero. Stwarzamy sporo sytuacji strzeleckich, ale nie potrafimy ich wykorzystać. Musimy poprawić skuteczność – mówi Adam Kubica, trener Wypoczynku Buków i dodaje, że w jego zespole szwankuje również gra defensywna. – Rywale za łatwo dochodzą do sytuacji bramkowych – uważa Kubica.
Przeszkadzają kontuzje
Równie kiepskie nastroje panują w Gołkowicach. Tamtejszy KS 27 występujący w rybnickiej B-klasie również przegrał trzeci mecz z rzędu i zajmuje przedostatnie miejsce. Tym razem podopieczni Piotra Łyczki nie dali rady faworyzowanej Polonii Niewiadom i ulegli na wyjeździe 1:5. Honorowego gola dla Gołkowic zdobył Bogdan Lubszczyk. – Kontuzje i wakacje utrudniają nam dobre wejście w sezon. Myślę jednak, że już od przyszłego meczu będzie to wyglądać lepiej – nie traci wiary w swój zespół trener Piotr Łyczko.
Wyjazdowe spotkanie Polonii II Marklowice z Dębem Dębieńsko nie odbyło się i zostanie rozegrane w innym terminie. (art)