Szukają złotego środka
Urzędnicy spytają mieszkańców gdzie i czy w ogóle organizować festyny. Wszystko przez skargi, które wpłynęły po tegorocznym Pożegnaniu Lata.
Impreza odbyła się 5 września przy placu Radlińskich Olimpijczyków. Z powodu kłopotów technicznych zamiast zakończyć się o godz. 23.00, trwała kilkadziesiąt minut dłużej. Festyn zakończył koncert zespołu Oddział Zamknięty i pokaz sztucznych ogni. Nie wszystkim rozrywka serwowana przez Miejski Ośrodek Kultury o tak później porze przypadła do gustu. W jednej ze skarg możemy przeczytać, że „przed godziną 22.00 zaczął się przedostatni punkt imprezy, potężne dźwięki typu łup-łup, bum-bum, przeplatane niewybrednymi rykami prowadzącego. To nie była muzyka, to były bomby akustyczne, to było terroryzowanie mieszkańców ustawionymi na maxa wzmacniaczami… Niewyobrażalna kakofonia trwała do 23:50 i zakończyła się też mocnym akcentem, wybuchami petard i ogni sztucznych.” Druga też niepozostawiała na organizatorach suchej nitki: „Od godz. 11:10 do 23:45 dochodził do mnie (z małymi wyjątkami) jeden wielki ryk w granicach od 130 do 140dB … Organizator nie chciał i nie zachował ciszy nocnej od godziny 22:00 do 23:45 tylko jeszcze zwiększył siłę wzmacniaczy. Organizator nie liczył się z nikim”.
Urzędnicy obie skargi przyjęli i teraz próbują znaleźć rozwiązanie, które usatysfakcjonowałoby zarówno tych, lubiących imprezy plenerowe jak i tych, którym takie przedsięwzięcia przeszkadzają. Mają im w tym pomóc sami mieszkańcy. Dlatego na stronie internetowej Urzędu Miasta umieszczono sondę. Każdy może tam oddać swój głos na jedno z czterech pytań, np. czy bezwzględnie kończyć festyn przed 22.00 lub w ogóle nie organizować ich w centrum.
Mamy kilka miejsc, gdzie można przenieść imprezy plenerowe, ale wszystkie są w pobliżu zabudowań mieszkalnych. Spróbujemy znaleźć złoty środek, choć mamy świadomość, że łatwo nie będzie – mówi Piotr Absalon, sekretarz w Urzędzie Miasta.
(j.sp)