Radni nie wytrzymali nerwowo
Alojzy Wita dostał upomnienie za złamanie regulaminu Rady Gminy.
Radny z Połomi podczas sesji odbiera telefony, przeszkadza wychodząc z obrad, znika bez usprawiedliwienia, ignoruje pozostałych radnych – takie m.in. zarzuty usłyszał Alojzy Wita, radny z Połomi, podczas ostatniej sesji Rady Gminy Mszana.
Ośmiu radnych podpisało się pod wnioskiem skierowanym do przewodniczącej Wiesławy Tatarczyk – Sitek. „Z uwagi na poniżające zachowanie Alojzego Wity na sesjach rady wnioskujemy o udzielenie radnemu upomnienia ustnego” – napisali w piśmie. I takie też upomnienie radny Wita usłyszał. – Każdemu z nas zdarza się sporadycznie odebrać telefon czy wyjść z sali podczas obrad, ale panu zdarza się to nagminnie – powiedziała przewodnicząca Tatarczyk – Sitek. Dodała, że mieszkańcy, którzy czytają protokoły z sesji w internecie, pytają jak to jest możliwe, że podczas jednego posiedzenia co chwilę zmienia się liczba głosujących uchwały. – A to już zakazane jest do apteki wyjść? – pytał Alojzy Wita tłumacząc swoją chwilową nieobecność podczas sesji w miniony poniedziałek.
Wita nie zgodził się z zarzutami kolegów z rady. – Nie opuściłem ani jednej sesji. Wyłączę telefon, jak inni wyłączą. Jaka jest różnica pomiędzy mną a wójtem, który też odbiera telefony? – odpierał zarzuty połomski radny. Na koniec uznał, że jest niewygodny dla innych, bo nie boi się mówić prawdy. Część radnych zareagowała na to zniecierpliwieniem. – Takie zachowanie jest oburzające! – mówili.
Czy ustne upomnienie pomoże zdyscyplinować radnego z Połomi? Tego nie wiadomo. Z pewnością są jednak granice, gdzie kończy się odwaga, a zaczyna zwykła arogancja. I właśnie o tę granicę w zachowaniu radnego chodzi.
Przypomnijmy, że Alojzy Wita to radny, który w ostatnich wyborach otrzymał największą liczbę głosów. Poparło go ponad 600 osób.
(izis)