Białe i smakowe, czyli mleko dla ucznia
Niegdyś rozlewane do kubków, dzisiaj rozdawane w kartonikach i plastikowych butelkach – do tego w różnych smakach. Mimo to zdarza się, że uczniowie nie chcą pić mleka i je wylewają.
„Szklanka mleka” to akcja finansowana przez Agencję Rynku Rolnego. Szkoły zamawiają najczęściej mleko w kartonikach o pojemności 200 ml. W Zespole Szkół nr 2 w Wodzisławiu wszyscy uczniowie podstawówki mleko białe bezpłatnie otrzymują dwa razy w tygodniu. Trzy dni podawane jest mleko smakowe – truskawkowe, czekoladowe i waniliowe. Kartonik kosztuje 22 grosze. Z tej formy korzysta 133 ze 189 uczniów. – Jeśli zainteresowanie na mleko białe będzie ciągle spore, zastanowimy się czy nie dostarczać go trzy razy w tygodniu a smakowe tylko dwa razy – mówi Małgorzata Bubas, zastępca dyrektora Zespołu Szkół nr 2, odpowiedzialna za szkołę podstawową.
Świeże lepsze
Szkoła Podstawowa nr 4 w Radlinie wprowadziła mleko w plastikowych butelkach. Transport przyjeżdża w poniedziałki i środy. Uczniowie dostają po dwie, trzy butelki, w sumie pięć o pojemności 200 ml. W przeliczeniu wychodzi po szklance mleka dziennie:
– To świeże mleko, niepasteryzowane. Jest bardzo dobre, czuć różnicę w smaku w porównaniu do mleka UHT. Musi być przechowywane w chłodzie. My nie mamy do tego warunków w szkole, dlatego rozdajemy uczniom od razu całą dostawę. Od nich zależy czy wypiją od razu wszystko, czy zaniosą do domu, żeby mieć na następny dzień – tłumaczy Małgorzata Mokrosz, dyrektor SP 4 w Radlinie.
– To świeże mleko, niepasteryzowane. Jest bardzo dobre, czuć różnicę w smaku w porównaniu do mleka UHT. Musi być przechowywane w chłodzie. My nie mamy do tego warunków w szkole, dlatego rozdajemy uczniom od razu całą dostawę. Od nich zależy czy wypiją od razu wszystko, czy zaniosą do domu, żeby mieć na następny dzień – tłumaczy Małgorzata Mokrosz, dyrektor SP 4 w Radlinie.
Wylewają z kartoników, by podgrzać
W Łaziskach zimą mleko jest z kartoników wylewane. Wszystko po to, by je podgrzać. Wtedy też do mleka dodawane jest kakao. - Podajemy je w jednorazowych plastikowych kubeczkach - mówi Gabriela Kłosek, dyrektor miejscowej podstawówki.
Mleczne kałuże
Dochodzi również do sytuacji, kiedy szkoła rozważa rezygnację z mleka. Tak działo się w Szkole Podstawowej nr 1 w Pszowie. – O ile dzieci z młodszych klas wypijały mleko, to starsze się nim bawiły. Tu były dosłownie mleczne kałuże. Doszło do tego, że pod koniec zeszłego roku szkolnego mleko zabierały kucharki i robiły na miejscu kakao. Wtedy dzieci piły – mówi Mirela Pośpiech, wicedyrektor SP 1. Pomna tych doświadczeń dyrekcja szkoły zastanawiała się, czy nie zrezygnować z mleka.
Nie ma zastrzeżeń
Wodzisławskie sanepid nie odnotował interwencji związanej z nieprawidłowościami w przeprowadzaniu szkolnej akcji „Szklanka mleka”. – Sprawdzamy jedynie warunki, w jakich przechowywane jest mleko w szkołach. A ponieważ jest ono w kartonikach, nie ma zagrożenia skażeniem. Nie otrzymaliśmy żadnych niepokojących sygnałów – powiedziała nam Barbara Orzechowska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Wodzisławiu.
(art, raj, tora)