W warsztatach wyjątkowe przyspieszenie
Najlepszy okres, by wymienić opony na zimowe, to druga połowa października. W tym roku pogoda zaskoczyła i pospolite ruszenie na warsztaty nastąpiło znacznie wcześniej.
Dzisiaj świeci piękne słońce, ale wolę dmuchać na zimne i opony wymieniam już teraz – mówi pan Kacper z Wodzisławia. Pod warsztat podjechał również jego syn Marcin. Za kierownicę swojego cinquecento siadł dopiero trzy lata temu. – Od pierwszej jazdy przekonałem się, że bez zimówek ani rusz. Tata dał parę groszy, mama dorzuciła i kupiłem komplet opon. Mam nadzieję, że pięć sezonów objeżdżę – opowiada 21-latek.
Ruch coraz większy
Choć synoptycy przewidują poprawę pogody i złotą polską jesień nawet do grudnia, w warsztatach samochodowych ruch coraz większy. – Najwięcej osób przyjeżdża, gdy spadnie pierwszy śnieg – mówi Rafał Piechula z firmy P&C Centergum w Marklowicach. – Stali klienci wymieniają opony kilka tygodni wcześniej, choć w tym roku śmiało można powiedzieć, że każdy się spóźnił. Kto by pomyślał, że w połowie października będziemy mieli śnieg – dodaje właściciel warsztatu.
Całe koła czy tylko opony?
Część kierowców postanowiło zaoszczędzić czas oraz pieniądze i oprócz dodatkowych opon kupili felgi. – Właśnie odebrałem nowego golfa i dostałem od razu komplet kół z zimówkami. To oznacza mniej roboty przy wymianie – chwali się Janusz Cyprzak z Syryni. Fachowcy nie są tego jednak tacy pewni.
Oczywiście opon zmieniać nie trzeba, jednak kosztów się nie uniknie. Każde koło musi być odpowiednio wyważone. Niezbędny sprzęt znajduje się w warsztatach samochodowych, więc i tak wizyta jest nieunikniona. – Być może wystarczyłoby jedynie wymienić koła, ale jeżdżąc po naszych drogach nie można się tego spodziewać. Koła pokonujące tysiące dziur tracą stabilność. 70% kół, z którymi mamy do czynienia na warsztacie, jest niedoważonych – twierdzi Rafał Piechula. Dodaje, że swoim klientom radzi doważanie kół po przejechaniu ok. 500 km. Wówczas nie ma problemu z niepotrzebnymi drganiami i szumami. Inną sprawą jest dokładne przejrzenie kół po sezonie i odpowiednie ich opisanie, tak by trafiły one na odpowiednie miejsce.
Mandat za wadliwe koła i opony
Na naszym rynku nietrudno kupić opony z kolcami antypoślizgowymi. Sęk w tym, że jazda z kolcami jest dozwolona tylko w kilku krajach europejskich. Wówczas kierowca na tylnej szybie musi umieścić specjalną naklejkę z informacją o zastosowaniu kolców. To ważne dla jadących z tyłu. Mają oni świadomość, że kolce oznaczają znacznie krótsze hamowanie na śliskiej nawierzchni. Trzeba więc uważać. Niestety w Polsce kolców używać nie wolno.
Kolejną ważną kwestią jest rodzaj odważników stosowanych na felgach. Do tej pory używano ciężarków ołowianych. Od 2002 r. jest to zabronione. – Musimy wykonywać usługę zgodną z prawem, więc stosujemy inne materiały. To podnosi cenę do ok. 20 zł za komplet kół – mówi jeden z mechaników firmy P&C Centergum z Marklowic. Co ważne, odważniki ołowiane w dalszym ciągu mogą być stosowane w samochodach ciężarowych.
(ts)