Trzeba oszczędzać, lodowiska nie będzie
Przyszłoroczny budżet Gorzyc będzie znacznie bardziej napięty niż się spodziewano. Na ekstra wydatki, takie jak chociażby przenośne lodowisko, nie ma co liczyć.
W najbliższym czasie wójt przedstawi radnym oszczędnościowe propozycje, nad którymi ci będą musieli się zastanowić przed grudniowym uchwalaniem budżetu. – Mamy takie czasy, że teraz musimy planować każdy wydatek z ogromną dozą ostrożności. Każdą złotówkę, zanim się ją wyda, trzeba obejrzeć dwukrotnie – przekonuje Piotr Oślizło, wójt Gorzyc.
Do tematu budżetu wójt podchodzi ostrożnie, bo nie ukrywa, że wpływy do gminnej kasy są niższe nie zakładano i nic nie wskazuje na to by w przyszłym roku coś w tej materii miało się poprawić. Na pewno konieczne będzie ograniczenie ponadplanowych inwestycji. Te, które zostały zaplanowane już wcześniej co prawda zagrożone nie są, ale rozciągnięciu ulegnie czas ich realizacji. – I tak będziemy musieli zaciągnąć kredyt, bo inaczej nie będzie możliwości zrealizowania wielu przedsięwzięć – mówi wójt i zaraz dodaje, że wyklucza zaciąganie kredytu, który miałby zostać przejedzony, inaczej mówiąc przeznaczony na bieżące sprawy . – Radni muszą zrozumieć możliwości gminnego budżetu – uważa Oślizło.
A pierwszą ofiarą oszczędności budżetowych będzie prawdopodobnie przenośne lodowisko, którego rozmieszczenie obok basenu „Nautica” wójt zapowiadał w zeszłym roku. Rozmieszczenie takiej instalacji to wydatek kilkuset tysięcy złotych (zdaniem wójta, Gorzyce musiałyby wydać nawet 400 tys. zł).
(art)