Megadeficyt w Wodzisławiu
Przed miesiącem radni zgodzili się na zaciągnięcie przez miasto kredytu w wysokości 15 mln zł. W przyszłorocznym budżecie Wodzisławia dziura budżetowa ma wynieść nawet 28 mln zł.
– Nigdy wcześniej nie mieliśmy takiego zadłużenia. W latach dziewięćdziesiątych nie przekroczyliśmy 15 mln zł – mówi radny Jan Grabowiecki. Zauważa, że do tej pory, mimo zapewnień prezydenta Mieczysława Kiecy, polityka ostrego oszczędzania nie jest realizowana. Radny uważa, że spłata kredytu, który miasto zamierza zaciągnąć będzie mieszkańców sporo kosztować. – W przyszłym roku będziemy brać kredyt na spłatę tego kredytu? To droga donikąd – nie kryje oburzenia Grabowiecki.
Tadeusz Bednorz, skarbnik miasta uspokaja. Zaznacza, że miasto nie zamierza korzystać z całej linii kredytowej przyznanej przez radnych. – Nie możemy zaciągnąć tak dużego kredytu. Możemy pożyczyć najwyżej 12 mln, ponieważ przekroczymy dozwolony próg zadłużenia – mówi skarbnik.
Zgodnie z przepisami miasto na spłaty kredytów nie może przeznaczać więcej niż 15% budżetu. Przekroczenie tego progu powoduje wydanie negatywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej w sprawie budżetu na przyszły rok.
(raj)