Biesiada z Czechami po śląsku
Zabawa w rydułtowskim Zespole Szkół w ramach projektu „Brama sąsiadów otwarta”.
Sala gimnastyczna pełna roześmianych, śpiewających nauczycieli, uczniów, rodziców, pyszny kołocz i program artystyczny na wesoło – tak wyglądała polsko-czeska biesiada śląska w Zespole Szkół w Rydułtowach. Prowadzące Joanna Skowron i Katarzyna Kuśka zapowiadały po śląsku z barwnym tłumaczeniem na polski. I tak słuchający dowiedzieli się np. że spolony żur to przyrumieniona przypadkiem zupa na bazie mąki z podsmażonym boczkiem. Uczniowie przedstawili program kabaretowy. Wszyscy dowiedzieli się m.in. o przygotowaniach naszych fusbalyrzy do Euro, kerych od niedowna trynuje nasz synek z Lubomi. Śpiewacy, którym dyrygowała Katarzyna Grzeszczak wykonali hity jak „Autostop” czy temat z kultowego serialu „Wojna domowa” z tekstem w gwarze śląskiej. Nie brakowało scenek o życiu w rodzinie i kontaktach z sąsiadami.
Podczas biesiady nagrodzono także uczestników szkolnego konkursu plastycznego „Jesień na Śląsku”, będącego częścią projektu „Brama sąsiadów otwarta”. Wśród gości nagrody dostali Justyna Jeżewicz, Karolina Strządała i Sabina Blachowska. Z klas I-III wyróżniono Alicję Kciuk, Wiktorię Peczkę, Andrzeja Galla i Mariusza Adamczuka. W klasach IV-VI nagrody dostali Dawid Dudyk, Dawid Zając, Dawid Szafarczyk i Michał Koźlik.
Projekt „Brama sąsiadów otwarta” rydułtowska placówka realizuje wspólnie z Základní škola a Mateřská škola s polský jazykem vyučovacím v Dolni Lutyne. – Taka współpraca to fajna sprawa. Można pozyskać stroje regionalne, publikacje, nagłośnienie – mówi Danuta Maćkowska, koordynator projektu. Przedsięwzięcie zostało dofinansowane z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i budżetu państwa. „Brama” nie uda się w pełni. Zespół Szkół realizuje swoją część przedsięwzięcia, ale czeski partner nie dostał dotacji finansowej na swoje zamierzenia.
(tora)