Wodociąg stopuje drogę
Przedłuża się budowa łącznika ulic Śląskiej i Pszowskiej.
Co najmniej o miesiąc przeciągnie się budowa łącznika drogowego ulic Śląskiej i Pszowskiej. Z jednej strony winna jest firma realizująca z opóźnieniem inwestycję, z drugiej – dodatkowe zabezpieczenia wodociągu, których wykonania zażądało Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągowe.
Burmistrz nie popuścił
Firma miała skończyć robotę do 30 listopada. Wykonawca próbował uzyskać od władz Pszowa zgodę na przedłużenie terminu do maja przyszłego roku! Burmistrz ani myślał iść firmie na rękę. Zgodził się jedynie na dwutygodniowe przesunięcie z uwagi na komplikacje pogodowe, które były niezależne od firmy. Dwa tygodnie minęły, a wykonawca nie uporał się jeszcze z zadaniem. Od 15 grudnia miasto nalicza już kary umowne za każdy dzień zwłoki.
Będzie trzeba dołożyć
To nie jedyne kłopoty przy budowie łącznika. Okazało się, że Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągowe zażądało dodatkowych zabezpieczeń jego wodociągu biegnącego pod budowanym łącznikiem. Chodzi o przełożenie wodociągu poza obręb drogi. GPW nie wspominało o tym na etapie uzgadniania projektu budowlanego. Dodatkowe roboty będą kosztowały miasto około 100 tys. zł.
– Mógłbym się co prawda sądzić z GPW, ale wiadomo, ile trwają sprawy w sądach. A nas gonią terminy rozliczenia dotacji. Moglibyśmy wygrać te 100 tys. zł, a przepadnie 2,5 mln zł dotacji na całą inwestycję. Więc bez sensu jest teraz kierować sprawę do sądu – mówi burmistrz.
Według ostrożnych wyliczeń przepięcie wodociągu wydłuży roboty przy budowie łącznika do 15 stycznia.
(tora)