Kartki świąteczne wracają do łask
W tym roku wielu ludzi wróciło do tradycji wysyłając swoim bliskim stare dobre kartki świąteczne.
Mail, sms, czy kartka z Dzieciątkiem? – W tym roku chyba jednak wielu ludzi wróciło do pisania kartek świątecznych. Sprzedałam dwa, a może nawet trzy razy więcej znaczków, niż przed świętami w ubiegłym roku. Właśnie na kartki, co mogę sprawdzić, bo przyjmuję te przesyłki w okienku – usłyszeliśmy w jednym z urzędów pocztowych w powiecie wodzisławskim. Przed okienkiem stała akurat spora kolejka. Prawie wszyscy mieli do wysłania kartki. Inni już pracowicie naklejali znaczki z boku.
Kartki są jak zdjęcia
– Kartki są jak zdjęcia – zamyśla się pani Jadwiga z Wodzisławia. - Można je zachować na pamiątkę. Wspomnieć po latach ludzi, którzy je wysłali. A smsy i maile to się tylko czyta bezmyślnie i kasuje – snuje refleksję wodzisławianka. Sama co roku i od wielu już lat wypisuje niezmiennie po kilkanaście kartek. Do rodziny w Polsce, w Niemczech, do córki w Anglii.
Tylko listonoszy żal…
Czy kartki faktycznie wracają do łask? Tego niestety Poczta Polska nie może potwierdzić. - Dokładnej liczby nadawanych kartek pocztowych nie możemy wskazać, ponieważ jest to klasyczna, nierejestrowana usługa pocztowa, świadczona przez wszystkich operatorów na świecie – powiedziała nam Anna Kisielewska z działu informacji i komunikacji społecznej
Poczty Polskiej w Warszawie. - Przed świętami zauważamy znaczny wzrost nadawanych nie tylko listów i kartek, ale także paczek. Jest to związane z wysyłaniem życzeń świątecznych, mimo rozwoju telefonii komórkowej i internetu, a także, właśnie dzięki dynamicznej sprzedaży internetowej – tłumaczy Anna Kisielewska z Poczty Polskiej.
(izis)