Ile zapłaci koksownia?
Miasto zamierza pokryć deficyt budżetowy pieniędzmi z obligacji.
Przy jednym głosie wstrzymującym rada miasta przyjęła budżet Radlina na 2010 rok. W głosowaniu nie brał udziału radny Henryk Rduch. – To kolejny budżet prowadzący miasto do zapaści finansowej. Kredyty można brać na przedsięwzięcia, które przysporzą w przyszłości dochodów, a te kredyty pójdą na przejedzenie i tylko obciążą przyszłe pokolenia – uzasadnił swoją decyzję radny. – Zawsze może pan zagłosować przeciw, to dla mnie jakiś znak, a niebranie udziału to tylko pomachiwanie chorągiewką – skomentował Jacek Sobik, przewodniczący rady miasta.
Liczą na większy
Za budżetem Radlina na 2010 rok zagłosowało 13 radnych, jeden się wstrzymał. Planowane dochody mają wynieść 37,7 mln zł. Wydatki przekroczą 45,8 mln zł. Deficyt wyniesie więc około 8,1 mln zł. Władze zamierzają pokryć go pieniędzmi ze sprzedaży obligacji. Planują z niej pozyskać 7,2 mln zł. Dodatkowo chcą wziąć 730 tys. zł pożyczki, a około 190 tys. zł deficytu planują pokryć wolnymi środkami budżetowymi. Niewykluczone, że deficyt będzie mniejszy, kiedy tylko radlińska koksownia złoży deklarację podatkową. Zakład uruchomił nową inwestycję, więc radni spodziewają się, że z tego powodu będzie odprowadzał do miasta większy podatek niż dotychczas. Waldemar Machnik, skarbnik miasta powiedział, że budżetu nie układa się w oparciu o prognozowane dochody, a konkretne. Kiedy tylko będzie wiadomo, ile podatku odprowadzi koksownia, znajdzie to odzwierciedlenie w budżecie.
W co zainwestują?
Główną inwestycją w przyszłym roku będzie budowa tzw. drogi letniej za 4 mln zł. Połowa pieniędzy pochodzi z dotacji rządowej. Będzie to boczna droga ul. Rybnickiej o długości blisko 1,3 km, prowadząca do Radlińskiej Strefy Aktywności Gospodarczej. Ma ułatwić dostęp do około 5 hektarów terenów inwestycyjnych. Teraz w to miejsce prowadzi wyboisty dukt.
(tora)