Nie dopłacą do biletów, dorzucą do prądu
Miasto przestaje dopłacać do biletów wstępu na lodowisko.
Zmieniły się zasady dofinansowania lodowiska z budżetu miasta. Zamiast dopłacać złotówkę do każdego sprzedanego biletu, miasto wyda 0,625 zł do każdego kilowata zużytej energii. Decyzję o innej formie dotacji podjęli radni na wniosek burmistrza na sesji w zeszły wtorek. – Jest to tak skalkulowane, że rocznie wyjdzie około 150 tys. zł. To tyle, ile potrzeba, by Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej nie musiał dopłacać do lodowiska ze swoich pieniędzy – mówi Marek Hawel, burmistrz Pszowa.
To drugie podejście tej zimy do tematu wsparcia finansowego lodowiska. Burmistrz proponował wcześniej, by podnieść dopłaty do biletów ze złotówki do 1,50 zł. Przy szacunkowej liczbie około 100 tys. osób odwiedzających ślizgawkę w sezonie 2009/10, miało to dać kwotę wystarczającą do załatania budżetu lodowiska. Wówczas radni się nie zgodzili. Argumentowali m.in., że dopłaca się do biletów kupowanych przez ludzi spoza Pszowa. Radzili, by kierownictwo lodowiska wykazało się większą przedsiębiorczością w pozyskiwaniu dodatkowych osób. Tymczasem największym kosztem lodowiska jest energia, na którą nie ma się wpływu, bo tyle samo prądu zużywa się do utrzymania tafli niezależnie od tego, czy korzysta z niej 5 osób czy 200. – Zaproponowaliśmy więc taką formę dopłaty i rada to przyjęła – kwituje Marek Hawel.
(tora)