Nikt nas nie poinformował o zakręceniu kurka
Mieszkańcy osiedla Biernackiego dwa dni musieli czerpać wodę z beczkowozu.
Do urzędu miasta płynęły w zeszłym tygodniu skargi mieszkańców zaskoczonych brakiem wody i złych, że nie zostali o tym fakcie uprzedzeni. Problem dotknął pszowian z osiedla Biernackiego i ul. Śląskiej. – Wyobrażam sobie, co to jest żyć dwa dni bez wody. To rzeczywiście kłopot. Wiem, że komunikaty szły przez radio, ale przecież nie każdy słucha radia. Poza tym nie zawsze wszystko dokładnie się usłyszy. Takie informacje powinny być rozklejone na słupach – przyznaje Marek Hawel, burmistrz Pszowa.
Zrobiliśmy wszystko
Z uwagami o niewłaściwym poinformowaniu mieszkańców nie zgadza się Jerzy Cichy, zastępca dyrektora ds. zaopatrzenia w wodę w Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu. – Kiedy tylko Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągowe potwierdziło w poniedziałek roboty (były planowane od dłuższego czasu, tylko czekano na odpowiednią pogodę), nasi pracownicy roznieśli mnóstwo ulotek z informacją o przerwie w dostawie wody. Dodatkowo dzień przed robotami puściliśmy komunikaty w Radio 90. To zwyczajowy sposób powiadamiania odbiorców zawarty w umowie z nimi. Cały czas do dyspozycji mieszkańców był beczkowóz. Przeprosiliśmy też odbiorców za niedogodności. Cóż jeszcze można zrobić? – pyta dyrektor Cichy. Podkreśla, że PWiK nie było ani właścicielem wodociągu, bo jest nim GPW, ani inwestorem, którym jest miasto Pszów. Nie ponosiło więc winy za brak wody, a jednak wzięło na siebie ciężar powiadomienia o tym ludzi i zadbania o dostarczenie wody.
Rzeczywiście mieszkańcy spotkani przy beczkowozie na osiedlu Biernackiego mówili, że była informacja w sklepie, także nie byli zaskoczeni brakiem wody. – Tyle, że nie każdy chodzi do tego sklepu – dodawali ludzie. Woda w kranach na osiedlu Biernackiego i przy ul. Śląskiej wróciła w czwartek po godz. 15.00
Przerwa planowana
Dwudniowa przerwa w dostawie wody nie wynikała z żadnej awarii ani innego nieprzewidzianego zdarzenia. – Było konieczne przepięcie nitki wodociągu w związku z budową łącznika ul. Śląskiej i Pszowskiej. Te roboty miały być już wykonane wcześniej, ale nie pozwalała na to aura – mówi Marek Hawel.
Budowa łącznika, który wydatnie ułatwi komunikację osiedla z resztą miasta, ma się zakończyć do 15 marca. Asfalt już jest, pozostaje wykończenie jezdni. Do tej pory mieszkańcy mieli do dyspozycji dwa dukty, bo nie można tego nazwać drogami. Jeden dukt to praktycznie droga prywatna, drugi jest tak wąski, że nie nadaje się do przebudowy na normalną ulicę.
Kolejna korzyść z łącznika to udrożnienie ciągu ulic Śląskiej – Konopnickiej – Traugutta. Kilka dni temu rozpoczęła się przebudowa ul. Konopnickiej. Oprócz nowego asfaltu będzie chodnik i kanalizacja deszczowa.
(tora)