Zrobią porządek pod sklepem
Kierowcy autobusów postraszyli i miejsce się znalazło.
Koniec samowolki na placu manewrowym przy przystanku autobusowym w Krostoszowicach. Międzygminny Związek Komunikacji zagroził, że zrezygnuje z obsługi linii autobusowej do Krostoszowic, jeśli gmina nie zrobi porządku z kierowcami samochodów parkujących gdzie popadnie na placu manewrowym. Tuż obok znajduje się sklep oraz bar.
Lada moment ma się to jednak zmienić. – Kierowcy autobusów skarżą się, że nie mają możliwości zrobienia nawrotu, bo często uniemożliwiają to zaparkowane samochody – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Godowa.
Wójt nie miał wyjścia
Władze gminy postanowiły problem rozwiązać. Na placu manewrowym odbyła się już wizja lokalna, w której wzięli udział przedstawiciele policji. Jej efektem będzie zmiana organizacji ruchu, uwzględniająca postulaty przewoźnika. Na placu manewrowym wprowadzony zostanie całkowity zakaz postoju. Tylko na jego skraju, tuż pod sklepową ścianą, wyznaczony zostanie parking z kilkoma miejscami postojowymi.
MZK zastąpiło PKS
Krostoszowice przez wiele lat, podobnie jak pozostałe sołectwa gminy obsługiwane były przez wodzisławski, a po jego likwidacji rybnicki PKS. Ponad 2,5 roku temu doszło do zmiany przewoźnika. Najważniejsza droga dojazdowa do Krostoszowic (ul. Szybowa) została zamknięta ze względu na budowę autostrady A1. Alternatywnego połączenia przebiegającego ulicą Wodzisławską, PKS najpierw obsługiwać w ogóle nie chciał. Do przetargu na obsługę Krostoszowic ostatecznie jednak przystąpił, ale tańsza okazała się oferta innego przewoźnika, właśnie MZK.
(art)