Wyczyszczone magazyny
Producenci flag i masztów przeżyli oblężenie.
Nawet o 1000 procent wzrósł w dniach żałoby narodowej popyt na flagi narodowe produkowane przez Flagową Krainę w Wodzisławiu. To ostrożne szacunki Grzegorza Słomki, dyrektora handlowego tej firmy. – Nasze hale produkcyjne były obciążone do granic możliwości. Przy produkcji flag narodowych było zaangażowanych około 40 osób. Już we wtorek mieliśmy problemy z kupnem czerwonego materiału. Po prostu go zabrakło, więc żeby sprostać zamówieniom, zaczęliśmy barwić biały materiał na czerwono. Postanowiliśmy też nie sprzedawać flag pośrednikom – mówi Grzegorz Słomka. Ogromne zainteresowanie flagami potwierdza wodzisławska firmy Alumast, specjalizująca się w masztach, współpracująca z Flagową Krainą. – Zaraz po ogłoszeniu żałoby w minioną sobotę, w poniedziałek sprzedaliśmy kilka tysięcy flag narodowych w najpopularniejszych wymiarach 200 cm/125 cm i 160 cm / 100 cm. Magazyny mieliśmy wyczyszczone niemal co cna. Zostały praktycznie najmniejsze flagi, najczęściej wybierane przez klientów indywidualnych. Wiele instytucji i placówek kupowało też maszty, bo okazało się, że ich nie miało, albo były przerdzewiałe i nie nadawały się do użytku – mówi Piotr Cylc z działu marketingu Alumastu.
(tora)
***
Wodzisławska firma od lat współpracuje z Kancelarią Prezydenta RP. Pokazywana w dniach żałoby opuszczona flaga narodowa na dachu pałacu prezydenckiego znajdowała się na maszcie wyprodukowanym przez Alumast. Maszty tej firmy są również na Belwederze, Kancelarii Rady Ministrów czy siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego.