Prawda o Katyniu ukryta w fotografiach
W holu głównym Wodzisławskiego Centrum Kultury obejżeć można wystawę fotografii związanych ze zbrodnią katyńską.
Wystawę zorganizowało wodzisławskie Muzeum razem z posłem Adamem Gawędą. 50 osób z powiatu wodzisławskiego zginęło z rąk NKWD. Wystawa ma pomóc w zrozumieniu tych wydarzeń i przybliżyć ich tematykę. Na trzydziestu planszach pojawiły się fotografie historyczne z 1943 roku, jak i te przedstawiające proces ekshumacji zwłok i szczątków ofiar. Ekshumacja na cmentarzach w Katyniu, Miednoje i Charkowie odbywała się w trzech etapach. – Pierwsza miała miejsce w 1991 roku, kolejna odbyła się cztery lata później. Ostatnie zdjęcia pochodzą z roku 2000. Dzięki nim zobaczyć możemy jak wyglądał proces ekshumacji i zdać sobie sprawę z ogromu zbrodni – mówi Piotr Hojka, pracownik wodzisławskiego muzeum.
Autorem fotografii jest Aleksander Załęski, ekspert fotografii kryminalistycznej. Był pracownikiem Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji. Autor był członkiem polskiej ekipy ekshumacyjnej w Charkowie, Miednoje i Katyniu w latach 1991–1995. Ekshumacje były prowadzone na zlecenie naszego rządu. Konsultacją i opisami zajął się Paweł Zając. Montaż i opracowanie leżało w gestii wodzisławskiego muzeum.
15 tys. polskich oficerów skupiono w trzech obozach specjalnych: kozielskim, ostaszkowskim i starobielskim. Rozstrzelano bez przedstawienia zarzutów. Po wojnie zbrodnia była ukrywana przez władze komunistyczne. Do dnia dzisiejszego nie jest do końca zbadana, ani wyjaśniona. – W gronie zamordowanych znaleźli się policjanci, żołnierze z naszego powiatu. Zginęło także kilku urzędników – uzupełnia Piotr Hojka. Wystawa będzie czynna do 23 kwietnia.
Mag.