Olza wygrała z wiceliderem, Inter gromi Bzie
Udany weekend drużyn z naszego powiatu w C-klasie.
LKS Olza – LKS Rudnik 3:2
Bramki dla Olzy: Wojciech Ligus – 2, Adrian Szymiczek
Do przerwy gospodarze remisowali 1:1. Wreszcie drużyna Olzy zagrała poprawnie w obronie i nie pozwoliła na to by wicelider rozwinął skrzydła. Po przerwie gospodarze zdobyli kolejne dwa trafienia i nawet kontaktowy gol przyjezdnych nie popsuł święta w Olzie. – Poprawiliśmy grę w obronie, do tego zdobyliśmy trzy bramki i możemy się cieszyć wreszcie z przełamania passy porażek – nie kryje zadowolenia Leon Morawiec, prezes Olzy.
Inter Krostoszowice – Zryw Bzie 4:1
Bramki dla Interu: Paweł Mołdrzyk, Adam Świtała, Marek Wypiór, Marcin Wełniak
Zawodnicy obu drużyn nie szczędzili sobie w tym meczu „uprzejmości”. Z początku agresywniej zagrali goście, którzy stworzyli sobie kilka dobrych sytuacji, ale na posterunku był bramkarz Interu Karol Zawadzki. Po 25 minutach gry gospodarze uspokoili grę i zaczęli przeważać. Bramkę zdobyli 10 min przed przerwą po błędzie bramkarza. W drugiej części meczu gra się zaostrzyła, także za sprawą arbitra zawodów Paszka, który sędziował niekonsekwentnie. Po zdobyciu drugiego gola Inter nastawił się na grę z kontry. Dwie z nich przyniosły sukces i tym samym drużyna z Krostoszowic zrewanżowała się w dużym stopniu za jesienną wysoką porażkę w Bziu. – Jestem zadowolony z tego co zobaczyłem w wykonaniu swojej drużyny. Każdy harował ostro, żaden z zawodników nie przeszedł obojętnie obok tego meczu. Wielkie słowa uznania za ten mecz, bo przeciwnikiem była bardzo dobra drużyna – powiedział po meczu Marcin Piwoński, trener Interu.
Naprzód II Syrynia – LKS Bieńkowice 3:3
Bramki dla Naprzodu: Tomasz Pluta (k), Marek Burek
W pierwszych 10 minutach gospodarze przegrywali z liderem tabeli już 0:3 i wydawało się, że Syrynię na własnym boisku czeka pogrom. Tuż przed przerwą kontaktowego gola z rzutu karnego zdobył jednak Pluta. W drugiej połowie zdeterminowani gospodarze pokazali charakter i wyrównali stan meczu. – Rywal stłamsił nas od pierwszych minut, z kolei moi zawodnicy myślami byli chyba jeszcze na rozgrzewce i później musieliśmy gonić wynik. Szkoda przespanego początku, z drugiej strony trzeba podkreślić, że drużyna pokazała charakter wyciągając remis. Udało się wyciągnąć na remis, i musimy się z tego cieszyć, chociaż były nawet szanse na zwycięstwo – mówi Bogdan Kałuża, trener Naprzodu.
Polaris Żory – Górnik II Radlin 8:2
Bramki dla Górnika: Marek Lęborski, Tomasz Sachs
Tak wysokiej porażki radlinian w Żorach nie spodziewał się nikt. Drużyna, w której składzie grało kilku piłkarzy z kadry pierwszej drużyny nie miała w tym spotkaniu wiele do powiedzenia. Polaris zresztą wyjątkowo nie „pasuje” rezerwom Górnika, które już jesienią na własnym boisku miały z ekipą z Żor spore problemy.
WSP Wodzisław – Wicher Wichlwy 0:3
Drużyna WSP wycofała się z rozgrywek.
oprac. (art)