Wysprzątali skarpę
Zrobili to, by zawstydzić tamtejszych mieszkańców.
Piętnastu dorosłych i dwoje dzieci zebrało się w jeden dzień na hasło rzucone przez Towarzystwo Miłośników Rydułtów, żeby wysprzątać teren za targowiskiem ze skarpą. Z fragmentu miasta między ul. Bema i Strzelców Bytomskich w trzy godziny zebrali 25 worków śmieci, około stu butelek. Do tego doszło kilka wielkich gratów. – Zrobiliśmy to trochę po to, by zawstydzić tamtejszych mieszkańców. Szkoda, że ludzie ten teren traktują jako wysypisko – mówi Henryk Machnik, prezes Towarzystwa Miłośników Rydułtów.
(tora)