Inter pobił lidera. Rezerwy Górnika bez szans w starciu ze snajperami ze Zwonowic

 

Bramki dla Interu: Adam Świtała – 3, Adam Macura, Marek Wypiór

 

Inter jest pierwszą drużyną, która urwała punkty liderowi ze Świerklan. I to od razu trzy, w dodatku na jego boisku. W pierwszej połowie nic nie zapowiadało, że Inter zdobędzie w tym meczu jakiekolwiek punkty. Forteca prowadziła 2:1. Do 60 minuty nic nie zapowiadało, żeby Inter był w stanie wygrać. Wtedy gospodarze zdobyli bramkę na 3:1, ale zawodnicy gości mieli za nią sporo pretensji do rywali. W momencie kiedy padła, na murawie leżał kontuzjowany zawodnik Interu, natomiast rywale nie przerwali gry i strzelili bramkę. – Do 60 minuty graliśmy źle, ale stracona bramka jakby ich podrażniła. Czapki z głów przed moimi zawodnikami za to jak zagrali w końcówce. Za to, że nie stracili wiary i grali do końca – mówi Marcin Piwoński, trener Interu.

 

 

Bramki dla Naprzodu: Łukasz Łyczko, Adam Cisiński

 

– Charakter zespołu poznaje się po tym jak kończy – powiedział po meczu Bogdan Kałuża, trener Syryni. Jego drużyna po raz kolejny rozpoczęła mecz od utraty bramki. Goście wyszli na prowadzenie w 10 min. a podwyższyli w 40.  Do przerwy rezerwy Dębu prowadziły 2:0, ale syryńskiej drużyny to nie załamało. Oparta w dużym stopniu na bardzo młodych zawodnikach ekipa potrafiła zdobyć dwa gole i uratować w tym meczu jeden punkt. – W mojej drużynie grało sporo juniorów. Trzeba przyznać, że spisują się coraz lepiej. Wchodząc z ławki niejednokrotnie grają lepiej niż starsi zawodnicy. Ogólnie uważam, że zagraliśmy dobry mecz i na ten remis zasłużyliśmy – mówi Bogdan Kałuża.

 

 

Bramki dla Wichra: Adrian Konieczny

 

Drużyna Wichra pojechała do Chwałęcic wzmocniona m.in. trenerem I drużyny Wichra Adrianem Koniecznym. Wzmocnienie okazało się niezwykle cenne, bo coach ustrzelił hattrika.

 

 

Bramka dla Górnika: Adam Serwotka

 

Rezerwy Górnika boleśnie przekonały się o sile napadu drużyny ze Zwonowic. Kandydat do awansu ma w swoim składzie najskuteczniejszych napastników ligi Piotra Michnę (27 goli) i Adama Żyłę (18 goli), którzy radlinianom zaaplikowali po trzy bramki.

 

 

Nie odbył ze względu na zły stan boiska.

 

oprac. (art)