Górnik pogrążył się w Ochojcu, Rydułtowy powalczą o awans
Zadyszka lidera ligi okręgowej. Kiepska sytuacja Górnika Radlin.
Naprzód Syrynia – Czarni Gorzyce 1:0
Bramka dla Naprzodu: Paweł Krótki
Mimo sporego osłabienia zespół z Syryni zdołał wygrać, z walczącymi o utrzymanie Gorzycami. Mecz był dosyć wyrównany. – Ale my byliśmy o jedną bramkę lepsi. Dobrze spisała się nasza młodzież, która zastąpiła bardziej doświadczonych zawodników – powiedział Roman Zieliński, trener Naprzodu. – Po raz kolejny przegraliśmy po dobrej grze. Zadecydowała słaba skuteczność. Mieliśmy multum sytuacji, ale nic nie wpadło. Przeciwnik miał dwie, trzy okazje i zdobył gola – irytuje się Tomasz Cielusek, trener Czarnych.
Naprzód Rydułtowy – Start Pietrowice 3:1
Bramki dla Naprzodu: Krzysztof Śleziak – 2, Łukasz Brzoska
Po niespodziewanym remisie w Ochojcu, drużyna Mieczysława Masłowskiego pokazała, że tamten wynik był tylko wpadką przy pracy i po raz kolejny rozegrała dobre zawody, bijąc bez większego problemu nie byle jakiego przeciwnika. Dwa gole zdobył niezawodny Śleziak, jednego dołożył Brzoska. Gości stać było jedynie na honorową bramkę, którą zdobyli jeszcze w pierwszej połowie po ładnym strzale z dystansu. Dzięki kolejnemu zwycięstwu drużyna Naprzodu dość nieoczekiwanie włączyła się do walki o awans.
Silesia Lubomia – Płomień Połomia 0:0
– Graliśmy dziś mecz Lubomia kontra bramkarz Płomienia. Nie widziałem jeszcze bramkarza, który by tak wybronił mecz. Obronił karnego, sytuacje stuprocentowe, dobitki. Tak zamurował bramkę, że nic nie mogliśmy wbić – nie krył podziwu dla postawy golkipera Połomi Bolesław Buchalik, trener Silesii. Pechowcem, który nie wykorzystał karnego okazał się Krupa. Napastnik Silesii miał jeszcze kilka dogodnych sytuacji, ale za każdym razem zwycięsko wychodził z nich bramkarz gości.
Płomień Ochojec – Górnik Radlin 2:0
Górnik Radlin przegrał arcyważne spotkanie z najsłabszą drużyną ligi, prezentując kiepską formę. – Zagraliśmy najsłabszy mecz w sezonie. Trudno nam było nawet stworzyć jedna dogodną sytuację. Przegraliśmy ten mecz mentalnie, chłopaków być może sparaliżowała presja – powiedział Dawid Dylich, trener Górnika. Jego drużyna ma już tylko iluzoryczne szanse na uniknięcie degradacji. Trener wierzy jednak, że czarnego scenariusza uda się jeszcze uniknąć. – Gramy dalej, piłka jest nieprzewidywalna i może jeszcze uda nam się uciec przed spadkiem – dodaje Dylich.
Jedność Jejkowice – Naprzód Czyżowice 7:0
Osłabione brakiem kilku doświadczonych zawodników (nie mogli zagrać m.in. Adamczyk i Jeleń) Czyżowice doznały sromotnej klęski na trudnym terenie w Jejkowicach. – Przegraliśmy ten mecz jeszcze w szatni. Zabrakło liderów, którzy z różnych względów nie mogli w tym meczu wystąpić, zaś nasza młodzież poddała się już przed meczem. Dlatego zabrakło należytego zaangażowania co przeciwnik w stu procentach wykorzystał i wygrał tak wysoko zupełnie zasłużenie – powiedział Antoni Jeleń, trener Naprzodu.
Gwiazda Skrzyszów – Gosław Jedłownik 0:0
Kolejna strata punktów lidera z drużyną teoretycznie o wiele słabszą. Wynik nie odzwierciedla jednak tego co działo się na boisku w Skrzyszowie, gdzie szczególnie w końcówce meczu gospodarze mieli bardzo wiele szczęścia. Dwie poprzeczki, słupek, kilka innych dogodnych sytuacji do strzelenia bramki, a mimo to lider nie zdołał zdobyć ani jednego gola. – Straciliśmy dziś kolejne punkty, ale z gry swojego zespołu mogę być zadowolony. Oczywiście dla każdego trenera w seniorskiej piłce ważny jest wynik. Nasze cele się nie zmieniły, w dalszym ciągu walczymy o awans – deklaruje Piotr Sowisz, trener Gosława. – Mamy sporo młodych graczy, którzy muszą się jeszcze uczyć, ale mają potencjał do tego by grać lepiej i wierzę, że jeszcze dużo są w stanie osiągnąć. Nie jest wykluczone, że któryś z moich zawodników zadebiutuje jesienią w barwach Odry Wodzisław – dodaje.
oprac. (art)