Impreza z prawdziwego zdarzenia
Efekt końcowy dostarczył nam ogromnej satysfakcji - mówi Marek Sobota, kierownik impresariatu WCK. Placówka po raz pierwszy organizowała Dni Miasta. Pozytywnych opinii nie brakowało.
Bezpiecznie i wyjątkowo ciekawie. Taką, w zdecydowanej większości, ocenę wystawili mieszkańcy 41. Dniom Miasta. Cieszącą się od lat popularnością imprezę po raz pierwszy w całości organizowało Wodzisławskie Centrum Kultury. Dzięki dodatkowym funduszom instytucji udało się w pełni zrealizować plany, które wcześniej ze względu na ograniczenia finansowe odkładano. – O to, czy spełniliśmy oczekiwania mieszkańców, warto zapytać ich samych. Sam nie podejmuję się takiej oceny. Mogę tylko powiedzieć z pełnym przekonaniem, że jako zespół sprawdziliśmy się doskonale – mówi Marek Sobota, kierownik impresariatu instytucji.
Pomysł uwiódł
Przypomnijmy, że w sierpniu minionego roku instytucja otrzymała dofinansowanie na realizację projektu Wodzisław Uwodzi – cyklu imprez kulturalnych w Wodzisławiu. Wysokość dotacji wyniosła ponad 304 tysiące, zaś całkowity koszt realizacji to niespełna 437 tys. zł. Koncepcja promocji miasta przez kulturę została doceniona i dofinansowana przez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2007 – 2013. Środki placówka pozyskała na trzy imprezy. Jedną z nich był „Folklor bez granic”, organizowany obok Dni Wodzisławia. To właśnie w ramach tej imprezy na Dniach Miasta wystąpili, między innymi, Zakopower, Kapela ze wsi Warszawa i Kayah. Pojawienie się tak uznanych artystów na wodzisławskiej scenie było możliwe dzięki sprawnej strategii. O pierwsze rezerwacje placówka zadbała już we wrześniu ubiegłego roku.
Artyści zaskoczyli, organizatorzy nie zawiedli
Po raz pierwszy zdarzyło się, by Kayah i Zakopower wspólnie zagrali na jednej scenie. Niezwykłą rzadkością jest, jak podkreślali muzycy towarzyszący Kayah, by artystka bisowała dwukrotnie. W ramach realizacji Dni Miasta zespół PIN przedłużył koncert o kilkadziesiąt minut, nie pobierając za to dodatkowego wynagrodzenia. Z udanego debiutu estradowego może być zadowolona Marina. Nad bezpieczeństwem czuwało 57 ochroniarzy. Zgodnie z regulaminem, każda osoba wchodząca na płytę rynku musiała liczyć się z tym, że zostanie odpowiednio zweryfikowana. Działania miały poprawić bezpieczeństwo i tak też się stało. Było bezpiecznie i czysto. Opiekę medyczną zapewniła Ochotnicza Straż Pożarna z Kokoszyc, nad imprezą czuwała straż miejska i policja. – Sponsorujemy Dni Wodzisławia od 2001 roku i po raz pierwszy były one tak profesjonalnie zorganizowane. Przede wszystkim trzeba docenić fachowe zabezpieczenie imprezy. W centrum nie było osób nietrzeźwych, na rynku nie tworzył się dywan ze szkła – mówi Bartosz Sobel. – Ciekawa oferta sprawia, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Generalnie sama oprawa artystyczna, sprzęt, nagłośnienie i telebim sprawiały, że mieliśmy do czynienia z wyjątkowym przedsięwzięciem, jakiego jeszcze w mieście nie było – dodaje.
WCK idzie za ciosem
Przed pracownikami wodzisławskiej instytucji wkrótce kolejne wyzwanie. We wrześniu rozpocznie się druga impreza w ramach projektu Wodzisław Uwodzi, która ma na celu zaprezentowanie kultury młodzieżowej. – Na placu Gladbeck rozstawiony będzie skate–park, na którym pojawią się profesjonalni riderzy a podkłady muzyczne podczas pokazów zapewni DJ Deerty Kid. W tym samym miejscu będą również wystawione blejtramy, na których młodzi artyści będą mogli zaprezentować swoje możliwości poprzez tworzenie kilku graffiti – zapowiada Radosław Rybka, pracownik WCK. – Na Rynku znani z kanału tv VIVA prowadzący WSZ i CNE dadzą krótki koncert i poprowadzą resztę imprezy – uzupełnia.
Wśród zaproszonych gości znalazła się Marika z zespołem, Abradab & 100nka, Bob One, Hiphopowe Czarne Złoto –z Fokusem i Joką na czele, a całość za dekami będzie nakręcał DJ Bart.
– W tej chwili złożyliśmy wniosek na realizację Dni Wodzisławia w przyszłym roku. Szczegółów nie zdradzę. Mogę tylko powiedzieć, że projekt opatrzony jest nazwą: Wodzisław – Dzieje...się! I będzie nie mniej atrakcyjny, jak nasz debiut – wyjaśnia Nadia Mechine, dyrektor WCK. – Mieszkańców proszę, by trzymali kciuki za pozytywne rozpatrzenie wniosku – dodaje.
Mag.