Zdobyć ponad pięć milionów
Miasto planuje znów wyemitować obligacje na inwestycje i remonty.
Radlin przymierza się znów do emisji obligacji. Tym razem o wartości 5,1 mln zł. Pieniądze z tych obligacji pójdą na zapłacenie inwestycji i remontów. W planach jest emisja pięciu serii o nominale 1000 zł.
Dostępny dla mieszkańców
– Przyjęliśmy taki nominał, by był dostępny dla mieszkańców, gdyby chcieli kupić obligacje. Oprocentowanie obligacji porównywalne jest z lokatami bankowymi, a nawet korzystniejsze. Do tego mieszkańcy kupując obligacje będą mieć świadomość, że przyczyniają się do rozwoju miasta – mówi Waldemar Machnik, skarbnik miasta. Nie wyklucza skierowania części obligacji Radlina na Giełdę Papierów Wartościowych, tak jak to się stało we wrześniu zeszłego roku. Wówczas na rynek Catalyst trafiły obligacje wartości 2 mln zł.
Dług wzrośnie
Opinię o emisji papierów musi wyrazić Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach. Potem miasto ogłosi przetarg na wyłonienie banku – emitenta obligacji. To wszystko potrwa kilka miesięcy. Skarbnik przyznaje, że pieniądze będą potrzebne w czwartym kwartale roku, kiedy do magistratu zaczną spływać faktury do zapłaty. Emisja papierów wartościowych powiększy zadłużenie miasta. To inna forma pożyczenia pieniędzy. Z czasem miasto będzie musiało odkupić te obligacje z odpowiednim procentem. Skarbnik uspokaja, że dług miasta na koniec roku sięgnie 40 procent, co jest bezpieczną wartością. – Daleko nam jeszcze do limitu 60 procent. Niestety bez zadłużania się nie sposób szybko prowadzić inwestycje. Podobnie postępują też inne samorządy – mówi skarbnik.
Były oszczędności
Waldemar Machnik przyznaje, że pierwsze plany mówiły o wyemitowaniu papierów wartościowych na kwotę 6,2 mln zł. Taka też suma została wpisana do budżetu. Z czasem wynikło, że w kasie miasta zostały oszczędności z zeszłego roku. Poza tym okazało się, że jedną z inwestycji, mianowicie termomodernizację Sokolni, będzie można sfinansować preferencyjną pożyczką z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Jest to pożyczka w połowie umarzalna, na niski procent. W efekcie suma potrzebna z obligacji spadła do 5,1 mln zł. Niewykluczone, że władze Radlina będą potrzebowały w tym roku jeszcze mniej obligacji. – Po bilansie półrocznym może się okazać, że gdzieś są ponadplanowe dochody – mówi Waldemar Machnik.
(tora)