Na sołtysa znów nie było mocnych
Za nami II edycja Olimpiady Parafialnej.
19 i 20 czerwca na boisku LKS Unia Turza rozegrana została II edycja Olimpiady Parafialnej. Impreza ta po raz pierwszy odbyła się w pierwszej połowie lat 90-tych. Wtedy było 5 edycji zawodów, których inicjatorem był ks. wikary Antoni Stefański. W drugiej połowie lat 90-tych olimpiady odeszły do lamusa. Dwa lata temu tę świetną imprezę udało się reaktywować. Teraz jest ona organizowana co dwa lata.
Gimnazjalista najlepszym zawodnikiem olimpijskich zmagań
W tym roku organizatorzy przygotowali ponad 40 konkurencji w różnych kategoriach wiekowych, zarówno dla pań jak i panów. W sumie rozdano 43 komplety medali, a najlepszym zawodnikiem okazał się Rafał Maciejczyk. Uczeń turskiego gimnazjum zdobył podczas dwudniowych zawodów aż 6 krążków, z czego 3 złote. Na podium stanął w turnieju piłki nożnej (srebro), w konkurencjach przeciągania liny (złoto i brąz), rzutu piłką lekarską (złoto), biegu na 60 m (złoto) i biegu w worku (srebro).
Proboszcz nie dał rady
Oprócz dyscyplin stricte sportowych odbyły się też zawody, mające charakter rekreacyjno-zabawowy. I te wzbudzały największe zainteresowanie widowni. W końcu każdego ciekawiło, kto w Turzy najdalej rzuca gumowcem (ach, z jakimż wdziękiem gumowym buciorem rzucały panie), albo najlepiej radzi sobie z obieraniem jabłka (dość niespodziewanie wygrał ks. Dawid Banaś). Jednym z głównych punktów programu imprezy był konkurs siłowania na rękę. Przed dwoma laty wygrał go sołtys Joachim Nielaba. Mimo sporej konkurencji również i w tym roku na pana sołtysa nie było mocnych. Kibice najbardziej oczekiwali pojedynku sołtysa z księdzem proboszczem Piotrem Winklerem. Niestety nie doszło do niego, bo proboszcz odpadł z konkurencji już w pierwszym swoim siłowaniu. – Rywal był za mocny – mówił ze śmiechem ks. Winkler.
Parafiada w internecie
Co ciekawe, zmagania te można było oglądać w internecie. – Jeden z lokalnych dostawców internetu zainstalował na naszym obiekcie dwie kamery, za co chciałbym mu serdecznie podziękować. Dzięki temu zawody można oglądać na bieżąco na ekranie komputera. Świat idzie do przodu, to i my nie możemy zostać w tyle – wyjaśnia Joachim Nielaba, sołtys Turzy.
(art)